Moja nowa dojazdówka (Ogar 200)
|
Autor |
Wiadomość |
Dawdzio
Hold my mustache!
Liczba postów: 2,655
Imię: Dawid
Skąd: Chojnów (DLE)
Pojazd: Inny Romet
|
RE: Moja nowa dojazdówka (Ogar 200)
Ale przerabiać można, czemu nie. Ja też mam LEDy w mieszkaniu, nie siedzę przy lampie naftowej. Tylko żeby to chociaż spójnie wyglądało.
LED w tylnej lampie czy kierunkowskazach nie zaszkodzi, wręcz przeciwnie. Przez barwione szkło nikt go tam widzieć nie będzie, pobór prądu mały, światło dobre. Ale w reflektorze to już śliski temat, szczególnie że rzuca się to w oczy od razu. No i nie ma odpowiednich do Rometowskiej lampy.
W kwestii stopów też można coś wykombinować. Z oryginalną lampą nic nie wymyślisz. Jawa Mustang miała miejsce na dwie żarówki. Kwestia drobnej przeróbki i dorobienia mocowania. Albo WSK, tam już jest wszystko gotowe do podłączenia, znów kwestia mocowania. Krańcówki przy dźwigniach albo piastach. Wszystko da się zrobić.
Kierunkowskazy? Simson Schwalbe. Po co cztery, skoro dwa wystarczą. Połowa poboru odpada, z LEDem to już w ogóle. Da się dostać eleganckie nowe, od Simsona i dzisiejsze twory, nawet z homologacją. Przykładowo:
https://www.kaufland.pl/product/458113314/
Na deficyt prądu podczas postoju spróbowałbym z jakimś żelowym akumulatorem symbolicznej pojemności. A kwestię tego, że w rowerze masz lampkę zapewne mocniejszą niż światła w moich samochodach pominę, nie o przekonania na ten temat tu chodzi.
Tylko zanim zaczniesz przerabiać ponawiam pytanie: czy nie możesz go zarejestrować jako pojazd historyczny?
Wzmożona kontrola społeczna złomowisk podstawą sukcesów w zdobywaniu interesującego mienia.
|
|
Dzisiaj 01:35:42 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Moja nowa dojazdówka (Ogar 200) - Dawdzio - Dzisiaj 01:35:42
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|