Tak jak wspomniałem wcześniej są na ramie ślady nitów po tabliczce, w rozstawie 54 mm, co odpowiada dokładnie owalnej tabliczce ZZR (tej bez Pegaza) - mam taką z innego roweru i idealnie pasuje
Poza tym wydaje mi się, że jest za dużo osprzętu ZZR jak na Rometa
więc raczej jest to ZZR
Co do tych przelotek, to usunąłem farbę z rury poziomej tak jak radził siwy1958 i są faktycznie niewielkie złote ślady po mosiądzu lub brązie pod spodem (na godzinie piątej), więc to na bank zostało przelutowane na górę. Jeśli ktoś to przelutował to miał też zapewne możliwości techniczne, żeby pozalewać zakończenia rurek przy sztycy siodła, więc to raczej też będzie nieoryginalne i chyba nie ma tu co szukać ewenementu.
Chcę ten naddatek usunąć małym frezem (nie chciałem tego robić bez konsultacji na forum

) i może wtedy okaże się, czy faktycznie było tam pęknięcie czy też to był zwykły "tuning"
Zastanawia mnie jednak dalej, czy to jest faktycznie Huragan? Nie widziałem Huraganów bez kołka na manetkę tylnej przerzutki (widać ten kołek/mocowanie na ramie na zdjęciu, gdzie porównane są główki ramy obu rowerów) a oznaczenia na mufie od spodu "A", "B" lub "0" jak w tym przypadku są raczej domeną wyłącznie Jaguarów?
Poza tym porównałem geometrię ramy z moim oryginalnym Huraganem. Wprawdzie rama w oryginalnym Huraganie jest 590, a tutaj jest to rozmiar 570, ale widać, że Huragan przy tym omawianym rowerze jest geometrycznie jak turystyk - pewnie zdjęcia tego nie oddadzą, ale ewidentnie biker jest mocniej przechylony do przodu, a w Huraganie jest bardziej wyprostowany:
Co sądzicie? Huragan czy może jednak Jaguar?
pozdro