Tak, żyje. Będzie spisana umowa darowizny pomiędzy dotychczasowym właścicielem (tata) a mną.
A więc tak to mniej więcej wygląda... Silnik wyszkiełkowany, złożony, uruchomiony, pali od strzała. Ramy wypiaskowane, zapodkładowane (epoksyd + akryl), położony lakier zgodny z oryginałem, koła przygotowane, jak można było przypuszczać trzyma mnie chromownia... prace utknęły.
Swoją drogą kupiłem nowe opony... Że też dopuszcza się takie chińskie ch.....two do sprzedaży... trudno to nazwać oponą, bo jest równie miękka co obręcz w żelaźniaku... Choćby człowiek chciał kupić coś porządnego, to zwyczajnie nie ma takiej możliwości...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-10-2022 10:02:57 przez Julianowy.)
Forum by Tomasso94 2010 - 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis i odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki.