Komar 2320 '70 - ''Klak''
|
Autor |
Wiadomość |
tomangelo
Uczeń

Liczba postów: 196
Imię: tomangelo
Skąd: Polska
Pojazd: Romet Komar
|
RE: Komar 2320 '70 - ''Klak''
Moje 2 krople/grosze co do olejów - zależy od eksploatacji i pokonywanych przebiegów. Jeśli silnik robi dłuższe trasy, ma czas się nagrzać i chodzi na wysokich obrotach, to staje się mniej podatny na to jak bardzo nagarowy jest dany olej. Z kolei jeśli "pyrka się aby-aby wokół komina", to już IMHO wypada jednak doinwestować w olej który nie zostawia tak dużo nagaru, bo z uwagi na krótszą/lżejszą pracę silnik może nie mieć temperatury i/lub czasu na wypalenie osadu. Zwłaszcza że skoro jedzie się mniej i paliwa (a przez to oleju) schodzi mniej, to różnica w cenie między Mixolem za 15zł a Motulem za 30zł jest mniej odczuwalna.
Moje doświadczenia z kosą - na czerwonym Stihlowskim oleju wydech u nas zarósł, bo kosa pracowała niektórymi dniami na pół gwizdka ("bo po ścianą trawy niedużo, co tu będę hałasował na taką drobnicę"). Przejście na zielony olej Stihlowski i inne rozplanowanie pracy kosą (najpierw takie drobnice, a potem ostro w palnik na grubszej trawie) rozwiązały problem. Co prawda inna charakterystyka pracy silnika kosy (pojemność, obroty, obciążenie) może nie mieć bezpośredniego przełożenia na to jak zachowuje się silnik Komara czy innego motoroweru, ale podstawowa zasada powinna być podobna.
Inna analogia - samochody z filtrami cząstek (a czasami nawet i bez niego). Jeździsz dużo w trasach - wszystko samo się wypala. Jeździsz w korkach lub krótkie odcinki - duża szansa że wydech się zamuli i trzeba go czyścić/przepalić.
|
|
20-03-2022 15:58:05 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Komar 2320 '70 - ''Klak'' - tomangelo - 20-03-2022 15:58:05
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|