Ocena wątku:
- 0 głosów - 0 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Romet na zimę
|
Autor |
Wiadomość |
jurek_1961
Uczeń

Liczba postów: 176
Imię: Jurek
Skąd: Gdańsk
Pojazd: Inny Romet
|
Romet na zimę
Pogoda u mnie zrobiła się taka, że szosy i ostre koła dostały wolne i trochę mogą sobie odpocząć. Może nie aż do wiosny, ale poczekają, aż zrobi się taka pogoda, że nie będzie szkoda nimi wyjechać.
I przyszedł czas na wyciągnięcie roweru zimowego. To już będzie jego kolejna zima, ale jakoś wcześniej nie złożyło się, żeby go tutaj pokazać. Zresztą na początku wyglądał trochę inaczej. Ale po kolei... Na Allegro wypatrzyłem "gołą" ramę Kormorana. Moim zdaniem już cena wywoławcza była zbyt wysoka, ale to przecież decyzja Sprzedającego. Jednak czas licytacji się skończył, a chętnych jakoś nie było. Skontaktowałem się ze Sprzedającym i po małych negocjacjach rama przyjechała.
Rok 1972 i okazała się prosta, a wszystkie gwinty były O.K. czyli dokładnie, tak jak zapewniał Sprzedający. Pomysł był taki, żeby na tej ramie złożyć - z tego, co sobie leży, trochę niepotrzebne - rower na zimę. Taki trochę byle jaki, żeby nie było problemu, że zostawiam go mokry, a on potem trochę rdzewieje, że mogę go zostawić pod sklepem i nikt się na niego nie skusi, itp. I dokładnie tak zrobiłem. Tyle, że jak zobaczyłem co mi wyszło, to uznałem że to profanacja Rometa i tak być nie może. Całość na trochę powędrowała "do kąta", a ja zająłem się szukaniem tego, czego mi brakowało, tak żeby to jednak wyglądało. A jak już znalazłem, to złożyłem i wyszło tak.
Z przodu są dwa blaty, bo taką korbę akurat miałem. Wolę jeździć z "barankiem", więc z oryginalnej kierownicy i klamek zrezygnowałem. Siodełko jest współczesne (ale Romet), bo o oryginalne w dobrym stanie ciężko, a założyć np. Brooksa, to chyba byłaby przesada.
|
|
19-12-2019 19:48:19 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|