Jak juz napisalem w poscie powitalnym, oto historia mojego ogarka
Kupilem go od handlazy ktorzy kupili go od mechanika. mechanik byl znajomym wlasciciela wpisanego w dowod i ani mechanik ani handlarze nie mieli spisanej umowy kupna-sprzedazy wiec prawnie jestem drugim wlascicielem
Romet ogolnie nie jest w zlym stanie technicznym, wyglada troszke gorzej. Brakuje mu przede wszystkim klapek do skrzynek na narzedzia, prawa byla popekana i z ciekawosci odkrecilem i dupa, w srodku pusto a ja klapki nie zaloze XD; lewa byla cala i miala nawet oryginalna srobke do wkrecania, jezdzilem nim 3tyg i jak zdjalem te klapy to przy 1wszej jezdzie po kopaniu lewa zgubilem
co dalej.. z kosmetyki chyba juz
Silnik chodzi dobrze, jak to 2suw na gorze ma sporo mocy
a 3 biegi tez daja rade z v-max. Ogolnie silnik ma lekkie wycieki i chyba cos jest nie tak z gaznikiem ale uznalem ze na razie bede tak jezdzil.
No wlasnie - na razie. Do dzisiaj sobie od 3tyg mowilem: jesli go zarejestruje to go odpicuje i bede smigal czasem po kielcach i na imprezy, jesli nie to bedzie to pierdziawka do jazdy po wsi u dziadka, innymi slowy jak dziala to dziala jak nie to trytytka go xD. Dzisiaj (czwartek) okazalo sie ze moge podpisac umowe kupna-sprzedazy z wlascicielem i stalem sie jego drugim wlascicielem. Na razie pojezdze nim tak jak stoi a na jesien/zime zrobic mu generalny remont i moze troszke podniesc moc
Troche sie rozpisalem i pewnie was zanudzilem i pogubilem, jesli tak to przepraszam
w ramach rekompensaty zdjecia
dodam jeszcze, ze waz powietrza do gaznika zmienilem bo zobaczylem ze calkiem urwana koncowka przy gazniku jest.
Notatka od seler1500, 22-03-2019 01:07:46
Fotki poprawiłem
Staraj się używać polskich znaków
|