Drugi Romet 2362, czyli oryginalny 50-TS-1 Szatka
|
Autor |
Wiadomość |
Szatek
Fanatyk Rometa 50-T-1, 50-TS-1 i 50-T-3
Liczba postów: 742
Imię: Patryk
Skąd: Łódź
Pojazd: Inny
|
RE: Drugi Romet 2362, czyli oryginalny 50-TS-1 Szatka
Kolejne postępy:
Oprawka przedniej żarówki przed:
I po złożeniu:
Nie było tu mowy o formowaniu końcówki nita, bo nie ma na to miejsca - teraźniejsze podkładki M3 są troszkę szersze niż oryginale, a same plastikowe "dystanse", mają za wysokie ranty i dodatkowo bardzo łatwo o ich pęknięcie podczas zakuwania.
Element optyczny przed:
I po złożeniu:
Oprawka tylnej żarówki przed:
I po złożeniu:
Uchwyt na baterie klaksonu przed:
I po złożeniu:
Teraz nie powinno być na nim przebicia
Tylne amortyzatory przed:
I po złożeniu specjalnym przyrządem:
Prowadnica przesmarowana smarem miedzianym a plastikowe osłony z zewnątrz i z wewnątrz, oraz wnętrze stalowych tulejek - smarem sylikonowym. Nakrętki prowadnicy zastosowałem samohamowne, bo zwykłe często tam się odkręcają.
Gumowe tulejki są niestety współczesnej produkcji. gregorian2008 od listopada wysyła mi swoje (wymiary jak oryginał)... Na szczęście firma Retro-Moto ( http://www.retro-moto.pl) niedługo wypuści także swoje tulejki, które będą spełniać swoją funkcję, także wiem u kogo mogę w przyszłości je bez problemu kupić. Także Grzegorzu - dziękuję, ale już nie musisz się tak śpieszyć z wysyłką...
No i z racji tego, że te tulejki latają na boki w główce amortyzatora, zastosowałem ponownie patent joozka, a mianowicie skrócenie stalowych tulejek (wewnątrz nich) o 3 mm. Przy montażu będą też założone szerokie podkładki M6, z otworem rozwierconym do 8 mm.
Ale niestety, jakby tego było mało, znowu coś poszło nie po mojej myśli... Teflonowe tulejki prowadzące w stalowych tulejkach, zostały dotoczone za krótkie o jakąś połowę (z mojej winy). Nie mierzyłem oryginalnych przed wypaleniem i wydawało mi się, że są na długość do zagniecenia na tulejce i że to zagniecenie tworzy dla nich próg. Okazało się, że oryginalnie były zagniecione w połowie (dzięki joozek za podanie wymiarów). Przez to, po pierwszym złożeniu amortyzatorów, całość miała dobry 1 cm luzu i wszystko latało góra-dół... Oczywiście tak tego nie zostawiłem. Kupiłem nowy wałek teflonowy i zleciłem ponowne dotoczenie, wprasowanie i rozwiercenie - oczywiście nie dopisywałem tego do listy wydatków (100 zł). Ale to jeszcze nie koniec  Osoba która to robiła, zagapiła się przy wciskaniu na prasie jednej tulejki i zgniotła tą stalową... Bez mojej wiedzy, dorobiła identyczną z aluminium (zdjęcia jeszcze z oryginalną) i wprasowała ponownie tulejkę. Plusem tej sytuacji jest to, że nie muszę kupować takiej tulejki (a pewnie musiałbym kupić całe dwa amortyzatory) i wysyłać jej do cynkowania.
No i na razie tyle, pozdro
|
|
28-02-2019 18:27:13 |
|
7 użytkowników postawiło piwo Szatek za ten post:7 użytkowników postawiło piwo Szatek za ten post.
jacomoto (03-03-2019), joozek (02-28-2019), klodian2002 (02-28-2019), rafi555 (02-28-2019), remix301 (03-02-2019), skinder (03-15-2019), Wodnik (02-28-2019)
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Drugi Romet 2362, czyli oryginalny 50-TS-1 Szatka - Szatek - 28-02-2019 18:27:13
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|