Ocena wątku:
- 0 głosów - 0 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Romet gazela - r. 81
|
Autor |
Wiadomość |
Wigrus
Złomiarz, czy kolekcjoner?

Liczba postów: 1,965
Imię: Jasiek
Skąd: Warszawa
Pojazd: Inny Romet
|
RE: Romet gazela - r. 81
Cześć!
Fajnie, że zainteresowałaś się tematem i podjęłaś się przywrócenia do życia zapomnianego roweru. Powodzenia!
1) Czemu nie.
2) Jakieś bzdury. Nie mam w ogóle pomysłu, czym mogły być "nabijane nakładki". Wszystko jest rozbieralne, a z częściami nie ma najmniejszego problemu.
3) Ostrożnie.
Ja również uważam, że dużo bardziej opłacalnym byłoby pomalowanie roweru proszkowo. Jedna puszka farby to, jak piszesz, 20zł. Ile potrzeba takich puszek? Dwu? Trzech? Do tego, jeśli malowanie sprejem ma mieć w ogóle jakiś sens, należy położyć podkład i lakier bezbarwny na koniec.
Nagle okaże się, że jest to różnica 20zł, a proszek oszczędzi Ci nerwów i przy samym procesie malowania, i w przy eksploatacji.
Rower jest prostym narzędziem i jego zgon następuje tylko w przypadku trwałego uszkodzenia ramy. Dlatego jak zrobisz ten remont porządnie i swoje zainwestujesz, Twoja Gazela nie będzie przypudrowanym trupem,
a normalnym, w pełni funkcjonalnym pojazdem. Ważne, byś dokładnie sprawdziła ramę. Czy nie jest pęknięta, wgnieciona, wykrzywiona, spawana, przerdzewiała, czy w jakikolwiek inny sposób uszkodzona. Jeśli jest - kierunek tylko jeden - huta.
Wysłane z mojej Nokii 3310 za pomocą Tapatalk 2
|
|
04-03-2018 00:49:37 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Romet gazela - r. 81 - Wigrus - 04-03-2018 00:49:37
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|