Post: #181

No i cento odwiedziło Bieszczady, niestety na gorszych drogach odczułem obniżenie, bo zdarzało mu się przytrzeć obejmą tłumika
Nie mniej, po serpentynach czuł się jak ryba w wodzie
Zrobione 920 km, spalanie lpg 7.8L przy tak zwanym "pałowaniu"
Jako że nie ma jednak róży bez kolców, cały powrót miałem w ulewie i 20 km od domu po wjechaniu w parę większych kałuż, silnik zaczął jakby terkotać przy dodawaniu gazu, i spadła mu drastycznie moc.
Po powrocie wymieniłem mu więc kable wysokiego napięcia na Magneti Marelli i dostał nowe świece Denso. W starym kablu zauważyłem dziurkę, więc możliwe że miał przebicie, póki co jest ok.