Przepalające się żarówki? Tu znajdziesz rozwiązanie
|
Autor |
Wiadomość |
charper
detyfusan

Liczba postów: 2,027
Imię: Wojtek
Skąd: ze wsi
Pojazd: Romet Chart
|
RE: Przepalające się żarówki? Tu znajdziesz rozwiązanie
(30-11-2016 07:23:40)AliveC4T napisał(a): (30-11-2016 06:27:14)charper napisał(a): [...] Przy jeździe motorowerem na światłach mijania, cała instalacja motoroweru zużywa 10 Wat, czyli 5 Wat przednia żarówka i 5 tylna. W przewodach płynie prąd o natężeniu, 1.2A a to dużo mniej niż jest w stanie wyprodukować prądnica. Wówczas nadmiar energii uchodzi w żarówki w postaci wzrostu napięcia. [...]
Założę się że nie wyszedłeś z tym stwierdzeniem poza sfere teoretyczną i nie zmierzyłeś tego co dzieje w praktyce. Za miesiąc będę miał sprawnego Ogara i przygotuję erratę do twojego postu. Masz tutaj sporo racji, ale nie pomyślałeś o jednej rzeczy.
Zastanów się dlaczego przez tyle lat można było normalnie jeździć każdym motorowerem i żarówki nie przepalały się ciągle. Dlaczego w czasach PRL'u i krótko po, kiedy większość produktów była tworzona tak aby służyć jak najdłużej żarówki nie przepalały się szybko i można było długo na nich jeździć, a teraz gdy praktycznie większość rynku to żarówki produkowane w chinach żarówki starczają na bardzo krótko?
Otóż problemem nie jest nadmiar energii w postaci nadmiaru napięcia czy natężenia. Powodem szybkiego przepalania się żarówek jest ich słaba jakość. Większość dostępnych na rynku żarówek to albo Awina, albo tzw. no name. Żarówki te są produkowane tanio i szybko, ale z zaniżonymi parametrami, mają cieńsze żarniki, a co za tym idzie mniejszą moc i większą podatność na spalenie.
Rozwiązaniem ciągłego przepalania się żarówek jest zakup porządnych żarówek, takich marek jak np. Gluwo, Narva, Osram, Bosch, a nie odwijanie cewek. Wadliwą częścią w całym systemie są żarówki słabej jakości, więc nie proponuj ludziom odwijania cewek , tym bardziej że sporo osób będących właścicielami to tzw. osoby z dwoma lewymi rękoma, wezmą taką cewkę, przegrzeją ją lutownicą, porobią przebić i w końcu wyrzucą części produkcji ZMD, niekiedy świętą dla fanatyków tychże zakładów.
liczyłem się z tym, używałem przez wiele kilometrów i wyszedłem z powyższych założeń, a zwłaszcza że żarówki 12V to kompletna głupota, chyba że sobie założymy jednowłuknową na przód 21W albo jeździmy stale na długich mając w tyle przepisy. Bez wątpienia w starych rometach z silnikiem dezamet żarówki 6V starczają na bardzo długo, o ile przełączanie odbywa się na wolnych obrotach, o czym nawet jest chyba napisane w książce romet obsługa i naprawa.
sprawa wygląda o wiele gorzej w silnikach jawa 223 z prądnicą 30W wsadzoną bezmyślnie w osprzęt rometa. tam czesi zadbali o każdy element, polacy zaś nie. Oryginalnie w mustangu była żarówka typu BA20D, 6V 25/25W. Jest to symetryk który na każdym żarniku zużywa tyle samo energii i na każdym prądnica jest jednakowo obciążona. Włożyłem taką lampę do ogara 200 i nie dość że droga była należycie oswietlona, to jeszcze nie paliły się żarówki. Dzisiejsze żarówki to i przepalają się w charcie który ma akumulator oraz cewki ładujące na styk, jednak to jest jedna wymiana do roku a nie 6 tygodniowo. Piszę to jako 4 letni użytkownik nie jednego ogara 200 ani nie jednego 205/t1.
(30-11-2016 17:29:14)charper napisał(a): (30-11-2016 07:23:40)AliveC4T napisał(a): (30-11-2016 06:27:14)charper napisał(a): [...] Przy jeździe motorowerem na światłach mijania, cała instalacja motoroweru zużywa 10 Wat, czyli 5 Wat przednia żarówka i 5 tylna. W przewodach płynie prąd o natężeniu, 1.2A a to dużo mniej niż jest w stanie wyprodukować prądnica. Wówczas nadmiar energii uchodzi w żarówki w postaci wzrostu napięcia. [...]
Założę się że nie wyszedłeś z tym stwierdzeniem poza sfere teoretyczną i nie zmierzyłeś tego co dzieje w praktyce. Za miesiąc będę miał sprawnego Ogara i przygotuję erratę do twojego postu. Masz tutaj sporo racji, ale nie pomyślałeś o jednej rzeczy.
Zastanów się dlaczego przez tyle lat można było normalnie jeździć każdym motorowerem i żarówki nie przepalały się ciągle. Dlaczego w czasach PRL'u i krótko po, kiedy większość produktów była tworzona tak aby służyć jak najdłużej żarówki nie przepalały się szybko i można było długo na nich jeździć, a teraz gdy praktycznie większość rynku to żarówki produkowane w chinach żarówki starczają na bardzo krótko?
Otóż problemem nie jest nadmiar energii w postaci nadmiaru napięcia czy natężenia. Powodem szybkiego przepalania się żarówek jest ich słaba jakość. Większość dostępnych na rynku żarówek to albo Awina, albo tzw. no name. Żarówki te są produkowane tanio i szybko, ale z zaniżonymi parametrami, mają cieńsze żarniki, a co za tym idzie mniejszą moc i większą podatność na spalenie.
Rozwiązaniem ciągłego przepalania się żarówek jest zakup porządnych żarówek, takich marek jak np. Gluwo, Narva, Osram, Bosch, a nie odwijanie cewek. Wadliwą częścią w całym systemie są żarówki słabej jakości, więc nie proponuj ludziom odwijania cewek , tym bardziej że sporo osób będących właścicielami to tzw. osoby z dwoma lewymi rękoma, wezmą taką cewkę, przegrzeją ją lutownicą, porobią przebić i w końcu wyrzucą części produkcji ZMD, niekiedy świętą dla fanatyków tychże zakładów.
liczyłem się z tym, używałem przez wiele kilometrów i wyszedłem z powyższych założeń, a zwłaszcza że żarówki 12V to kompletna głupota, chyba że sobie założymy jednowłuknową na przód 21W albo jeździmy stale na długich mając w tyle przepisy. Bez wątpienia w starych rometach z silnikiem dezamet żarówki 6V starczają na bardzo długo, o ile przełączanie odbywa się na wolnych obrotach, o czym nawet jest chyba napisane w książce romet obsługa i naprawa.
sprawa wygląda o wiele gorzej w silnikach jawa 223 z prądnicą 30W wsadzoną bezmyślnie w osprzęt rometa. tam czesi zadbali o każdy element, polacy zaś nie. Oryginalnie w mustangu była żarówka typu BA20D, 6V 25/25W. Jest to symetryk który na każdym żarniku zużywa tyle samo energii i na każdym prądnica jest jednakowo obciążona. Włożyłem taką lampę do ogara 200 i nie dość że droga była należycie oswietlona, to jeszcze nie paliły się żarówki. Nawet jak miałem ochotę to odkręciłem sobie gaz do końca na postoju i nic się nie spaliło. To jest po prostu różnica między założeniem żarówek, które zużywają tyle energii ile wytworzą cewki, a założenie takich żarówek, które używają 2/3 mocy prądnicy albo połowę. Nadmieniam, że żarówki symetrycznej powyżej 15/15W do ogara nie założysz, a prądnicę 30W to spotykam dość często. Dzisiejsze żarówki to i przepalają się w charcie który ma akumulator oraz cewki ładujące na styk, jednak to jest jedna wymiana do roku a nie 6 tygodniowo. Piszę to jako 4 letni użytkownik nie jednego ogara 200 ani nie jednego 205/t1.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-11-2016 17:34:54 przez charper.)
|
|
30-11-2016 17:29:14 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Przepalające się żarówki? Tu znajdziesz rozwiązanie - charper - 30-11-2016 17:29:14
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|