Post: #40

Dawno nic nie było. Aprilia 22 stycznia pojechała do elektryka.
3 stopnie 15km i opór na manetce cóż... Rozgrzałem ją na początku ładnie, następnie gdy wyjechałem na około 10km miałem ładny asfalt i długą prostą Zapiąłem 5 bieg (na 6 nie było gdzie i był strach )czułem jak mnie zrzuca wiatr. Prócz tego zostałem wytrąbiony (nie dziwie się ) Apka się nie grzeje nie ma problemów z temperaturą.

Póżniej jak pisałem był kurier tylnie swiatło zostało dostarczone do elektryka.

Na chwile obecną brak kontaktu z Aprilią zobaczymy co elektryk wymodzi