Post: #13

Właśnie nie mam pojęcia który to rocznik. Rama w okolicy zawiasu pokryła się tak grubym nalotem powierzchownej rdzy, że numeru nie da się odczytać. Po nalepkach wnioskuję, że rower pochodzi +/- z 1990 roku. Ile za niego dałem? Kupiłem go bez kół na złomie za 20zł, razem z nadłamanym BikeSportem. Koła i opony dostałem, bagażnik miałem to poskładałem go w przypływie weny twórczej. I teraz ciekawostka - rano po dostawie Wigry-dawcy absolutnie zawaliłem sobie dojście do innych "normalnych" rowerów i trupem z tego tematu wykręciłem dziś około 25km, robiąc objazd po targowiskach. Zasadniczy plus tego ulepa jest taki, że 2 razy zostawiłem go pod sklepem i wszyscy bali się postawić koło tego czegoś swoje rowery, a już w ogóle nie mówiąc o przywłaszczeniu sobie mojego dyliżansu. W planach mam teraz wyremontowanie, złożenie i sprzedanie 3 składaków (2x Wigry, 1x Flaming) i potem biorę się za remont Wigier z tego tematu. Odzyskać z niego można właściwie tylko ramę, wszystko inne co mogło zardzewieć, zardzewiało miejscami na wylot. Kierownica przez wszechobecną korozję wygląda jak mapa jakiegoś zaginionego lądu.