| 
	
	 
		
	 
	
	
	
		
			| 
				
				 
					Mój pierwszy Ogar 200
				 
			 | 
		 
		
			| Autor | 
			Wiadomość | 
		 
		
	 
	
		
	
		
		Quake96 
 
 
		
			Pyr pyr, wrum, wrum :D 
			
			
 
 
			
  
 
			
Liczba postów: 2,790 
Imię: Piotr 
Skąd: Bydgoszcz 
Pojazd: Romet Ogar 200 
	
		
	 | 
	
		
			
RE: Mój pierwszy Ogar 200 
			 
			
				Silnik wrócił... i jutro znów jedzie do Matiego   
Sprawa ma się tak, że nie odpala. A jak już odpali, to na kilka sekund i zgaśnie. Przy kopaniu czuć jakby większy opór. Nawet jak zdejmę świecę, to owszem kręci się luźno, ale wciąż nie tak jak powinien. Cewki prawdopodobnie tarły o magneto, więc je zdystansowałem. Chyba trochę się po tym poprawiło, ale wciąż nie jest tak jak być powinno. Do tego zębatka zdawcza jest dość "sztywna". Nawet na luzie kręci się z oporem, a przy pchaniu Ogara z założonym łańcuchem (i to dość luźnym) słychać, że coś "strzela". Odpalanie na pych mija się z celem, bo po puszczeniu sprzęgła koło staje w miejscu, a jeśli już się ruszy to ze znacznym (moim zdaniem) oporem. Ewidentnie coś się nie spasowało w środku silnika i wymaga to ponownej rozbiórki. Dla mnie oznacza to konieczność zwrócenia silnika do Matiego i czekania aż znajdzie chwilę czasu żeby go obejrzeć.
 
Biednemu zawsze wiatr w oczy...
 
Następna aktualizacja, prawdopodobnie na koniec pierwszego tygodnia lipca.
			  
			
			
 
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat! 
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy... 
 
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach 
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
			
				
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-06-2014 00:36:23 przez Quake96.)
 
				
			 
		 |  
	 
 | 
 
	| 24-06-2014 00:33:18 | 
	
		
	 | 
 
	
	
		   
		 
		
	 | 
 
 
	 
	
	
		
	 
	
		
  
	 
	 
	
	
 
| Wiadomości w tym wątku | 
 
RE: Mój pierwszy Ogar 200 -  Quake96 - 24-06-2014 00:33:18 
 | 
 
 
	
	 
	
 
  
	
		
		
	 
	 
	
 
Użytkownicy przeglądający ten wątek:     
 
	
 
			
			
 | 
 
  
  
 
 
 
      |