Post: #61

tak się często dzieje właśnie ze względu na bardzo słabe wykonanie elementów tego silnika.

Post: #62

O i tu właśnie się zastanawiam nad zrobieniem mocniejszej skrzyni
Inny materiał np. tytan lub molibden.
Lub zaprojektowanie nowej skrzyni pasującej bez zmian do 023 oraz twardszej typu szersze tryby większa średnica osi choinki itp.

Jak raz zobaczyłem choinkę to wylewu dostałem tak jak by to ktoś na tokarce albo obrotów nie dostosował lub za szybko kręcił bo wyglądało to jak jakiś gwint

Post: #63

(09-02-2018 15:42:03)Patryko350 napisał(a):  O i tu właśnie się zastanawiam nad zrobieniem mocniejszej skrzyni
Inny materiał np. tytan lub molibden.
Lub zaprojektowanie nowej skrzyni pasującej bez zmian do 023 oraz twardszej typu szersze tryby większa średnica osi choinki itp.

Jak raz zobaczyłem choinkę to wylewu dostałem tak jak by to ktoś na tokarce albo obrotów nie dostosował lub za szybko kręcił bo wyglądało to jak jakiś gwint

Tylko jak to jest, że przy normalnej eksploatacji zwykle te skrzynie wytrzymują (w 023)... i to bez większych problemów? Poza usterkami wynikającymi z zaniedbań użytkowników.

Post: #64

(09-02-2018 15:42:03)Patryko350 napisał(a):  O i tu właśnie się zastanawiam nad zrobieniem mocniejszej skrzyni
Inny materiał np. tytan lub molibden.

unikaj półśrodków, zrób skrzynię z wolframu

Post: #65

to co napisałeś jest trochę śmieszne, jak jesteś tak bogaty żeby projektować od nowa niezniszczalną skrzynkę biegów i pakować ją do motorowerowego silniczka to może lepiej zaprojektuj i wykonaj cały motor albo w ogóle całego ogara.

Post: #66

Ta skrzynia to taki wymysł na nudnej matematyce.
A co do usterki to nie taki diabeł straszny jak go malują.
Jak przyjade to dam fotki co to sie staneło.

Post: #67

Ale kolego ściemniasz.
Choinka ma na tej płaszczyźnie taki "gwint" jak to mówisz, bo tam robili tylko obróbkę zgrubną, bo wykańczająca nie była potrzebna.
Na zmianę średnic podziałowych kół zębatych nie licz, bo musiałbyś mieć nowe kartery, żeby zrobić sobie nowe otwory na osie, bo bez ich przesunięcia się nie obejdzie.
Nie wykrzesasz z tej skrzyni nic więcej, bo nie ma jak. Ewentualnie przesunięcie zarysu zębów można wykonać ale też do pewnej granicy.
I jeśli mówisz o nudnej matematyce, jako przedmiocie na którym wymyśliłeś tę skrzynię no to powodzenia z projektowaniem nowej

Post: #68

A że taki gwint ma być to przyznam się nie wiedziałem.

Chodziło mi o powiększenie średnicy tego właśnie gwintu, a trybów poszerzenie.

Na nudnej matematyce to ja dużo rzeczy wymyśle typu miedziany cylinder przystosowany do chłodzenia cieczą, odlewanie karterów i innych rzeczy z różnych materiałów, zmiany przełożeń zębatek w skrzyni i przekładni stałej itp.

Co do usterki to jednak zawinił element między automatem a wodzikiem.
http://chlopcyrometowcy.pl/hosting/image...4622_n.jpg

Ta blaszka między automatem a blaszką w kształcie litery L odleciała, winowajca to wyrobiony sworzeń ? czy też nit. http://chlopcyrometowcy.pl/hosting/image...8252_n.jpg

Włożyłem to tam gdzie było zaklepałem od nowa i się trzyma, oczywiście wszystko zostało nasmarowane i zostały także wyregulowane biegi. http://chlopcyrometowcy.pl/hosting/image...3554_n.jpg

Post: #69

Kolego co ty chcesz używać za materiały to ręce opadają.. wystarczy zerknąć na wykres żelazo węgiel i pomyśleć trochę

Post: #70

miedziany cylinder przekroczy wartość całego rometa.

Post: #71

Będzie można drożej sprzedać, bo to w zamyśle będzie wyglądać tak jak teraz tylko obudowany ściankami i wycięte otwory żeby płyn mógł swobodnie przelatywać przez żeberka.

Post: #72

Bez urazy, nie bierz tego przesadnie, czy ty na prawdę myślisz że masz wiedzę większą od inżynierów projektujących takie silniki zawodowo? Że bez sensu jest wprowadzać radiatory w płaszczu wodnym clindra? Przecież to jest absolutnie bez sensu, napęd samej pompy wody zje ci połowę momentu tego motorka już nie mówiąc że trzeba by wszystko po kolei wypieprzyc i wykonać od nowa, jeśli ty faktycznie nie masz co robić z forsą i stać cię na takie bezsensowne tunningi to prosz, świat czeka.

Post: #73

Ja wiedzę ? jak ja samouk i marzyciel. Pomysł z cylindrem wpadł mi tak o bo mam zjechany cylinder i samoróbkę piecyka do topienia alu, z palnikiem propan-butan.
A no i jeszcze sąsiad z zapleczem technicznym giętarki, wiertarki stołowe no i z tokarką. Raz tam u niego tuleje dorabiałem bo w nowych amortyzatorach były za duże.

Post: #74

Za kasę wydaną na te przeróbki pewnie zdążył być kupić coś pokroju niezniszczalnych africa twin, tenere, transalp które dojadą na ten Hel i nawet objadą świat dookoła.
Ludzie robią tym ponad 100kkm bez remontu... także sobie odpuść może lepiej...

Post: #75

Marzyciel powiadasz... To ciekawe co z tych planów wyprawy na Hel wyniknie Nie żeby coś, ale musisz tego swojego Ogara zrobić na tip top żeby po drodze Ci się nie zbuntował