Post: #16

Łoo paaanie, toż nawet ja nie pomyślałem o poklejeniu czegoś co po pęknięciu może sie skończyć wjazdem w jakiś obiekt stały na poboczu Skoro i tak jest na dole to co to za problem pyknąć jeden spaw obok drugiego? Nie powinno topić tulejek, wiem bo spawałem wiele rzeczy i na pewni lepsze takie pykniecie pare razy niż jakieś kleje

Post: #17

No to jak Krystian by czegoś takiego nie zrobił to faktycznie lepiej tego nie robić

Post: #18

(01-04-2017 22:53:42)Petronas napisał(a):  

(01-04-2017 22:45:07)Rafku napisał(a):  Hmm, a więc tak może skończyć się wpieprzanie nadwymiarowych tulejek, a wystarczyło minimalnie zmniejszyć ich średnicę

Od razu mówie, nie dotykaj się tulejek przedniego zawieszenia jak tak to robisz, bo będzie sieka

Amory dawno od joozka przyszły

Robiłem to 1 raz

No a skąd miałem wiedzieć że są nad wymiarowe ?

Ale wiesz " Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło"

Wystarczyło zapytać
Wszyscy myślą, że takie tuleje to male piwo przed śniadaniem

Post: #19

(01-04-2017 23:29:43)joozek napisał(a):  Wszyscy myślą, że takie tuleje to male piwo przed śniadaniem

O ironio ja właśnie myślałem odwrotnie, a u mnie nie dość że te tuleje pasowały idealnie w wahacz to jeszcze nie musiałem nic rozwiercać ani przerabiać. Normalnie "plug and play"

Post: #20

*1 kwietnia * nikt się nie zorientował, że to bait na Prima aprilis?

Post: #21

Hahah

A no nikt

Bo to jest k prawda

Ta zasrana chińszczyzna kiedyś mnie zabije zapewne

Większość części trzeba przerabiać po swojemu bo za nic w świecie nie pasują

Post: #22

Nie polecam klejenia wahacza !

Dziś troszkę się pobawiłem, deczko siły użyłem i klej zaczął się rozpękać...

Tak być nie będzie Halincia

Oszlifowałem, znajomy zaspawał i tak to wygląda teraz



Jest to na dole więc nie będzie widać, lekko sprayem podmaluje i będzie luxus

Post: #23

Ale smarkanina, weź to dla świętego spokoju wyszlifuj i pospawaj jeszcze raz,

Post: #24

Smarkanina po się zaczęły tulejki palić

Na szczęście nie trzeba wymieniać

Post: #25

Czyli to jednak nie było 1 kwietnia :/

Post: #26

Nie wiem gdzie Ty widzisz to szczescie? Oszczedzanie na wlasnym bezpieczenstwie? Wachacz to element nosny, przenoszacy znaczne sily. A ten "spaw" jest rownie dobry jak ten klej. Nie mogles wyprasowac albo nawet wybic tej tuleji i porzadnie tego zrobic? Przeciez to sie zaraz rozleci.

Post: #27

Ja pier

To tylko romet

Mam nadzieję że wytrzyma

Post: #28

Tylko romet... byli tacy co sie na rowerze zabili

Post: #29

wahaczy mam kilka. po 10zł/szt a ty coś cudujesz i więcej na klej wydałeś...

Post: #30

Wszystko pięknie ładnie



Myślałem że dziś pięknie tulejki wprasuje to się k**wa skrzywiło kurestwo

Mam pytanie

Bo się przekrzywiło ucho i trochę ramienia

Może mi ktoś napisać jak szybko to wyprostować ??