Ocena wątku:
- 0 głosów - 0 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Jak to się robiło kiedyś... :D
|
Autor |
Wiadomość |
Emikel
Zbieracz stadium zaawansowane

Liczba postów: 437
Imię: Emil
Skąd: Terespol
Pojazd: Romet Pegaz
|
RE: Jak to się robiło kiedyś... :D
Zamiast normalnej linki sprzęgła drut w pancerzu.
Zamiast pręta hamulca latam komarem na drucie.
Zerwany gwint na cylku? Żaden problem drucik i poszedł, a jak zastanie cię taka awaria na polu czarne zipki zawsze pomocne.
Fajka podskakuje? Sznurówka pomorze.
Sprzęgło na gwoździe.
Łańcuch smarowany starym olejem ze skrzyni.
Dziadek zszywał opony w komarze jak się przetarły.
Filtr powietrza z gąbki.
Dziura w tłumiku uszczelniona silikonem.
Zerwany gwint na widełkach? Śruba na przestrzał i ogień.
Jazda na rozpuszczalniku dla zwiększenia kopa.
Zamiast spinki drut.
Tłumik przywiązany miedzią do wahacza.
Kolanko z komara przeginane na kolanko do kadeta.
Wyrobione gniazdo na łożysko w kole? Okleić taśmą łożysko i sztywne jak z rana.
Jeszcze trochę by się znalazło ale już mi się pisać nie chce
|
|
18-09-2015 23:12:22 |
|
|
Quake96
Pyr pyr, wrum, wrum :D
Liczba postów: 2,755
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Jak to się robiło kiedyś... :D
Ja tam kupiłem kiedyś Ogara w tym dziwnym kolorze, taki czerwony a'la metallik. No i o ile w nocy jakoś to wyglądało, tak za dnia wyszło, że połowa lakieru na ramie zastąpiona została minią, która choć matowa to była całkiem podobna i nie rzucała się strasznie w oczy
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
|
|
18-09-2015 23:51:25 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|