Cześć 

 Wczorajszy dzień spędziłem w większości przy Pomarańczce, bo znalazłem parę rzeczy, które trzeba było zrobić 
 
Pierwszą rzeczą był luz na tylnim kole, który wykasowałem. Bardzo przeszkadzał przy wchodzeniu w zakręty, bo zarzucało tył, chociaż luz nie był taki wielki 
Drugą rzeczą do zrobienia było dokręcenie tylnego odblasku, bo przy wyższych prędkościach na asfalcie wydawał dźwięki i zwyczajnie w świecie wibrował 

 Po dokręceniu odblasku wpadłem na pomysł, alby naprostować lekko błotnik, który z niewiadomych mi przyczyn był lekko wklepany/ włamany w stronę koła. ( pradopodobnie powstało to w wyniku silnego oparcia o ścianę u poprzedniego właściciela. 
Palcami zaznaczyłem miejsce wgięcia: 

Teraz tego niemalże nie widać: 

A tu z profilów: 

Wybaczcie, że nie wypolerowałem chromów ale dopiero dzisiaj znalazłem na nie czas 
A jak już o czyszczenie chodzi, to chciałem sprawdzić także stan kierownicy w miejscu umocowania dzwonka ( czy nie jest brudna lub zardzewiała) 
Na szczęście było wszystko okej i wymagało tylko przetarcia wilgotną ściereczką 

  : 
 
Tak samo było ze spodem dzwonka :
Do tego strasznie drażniły mnie rączki, na których wykonane rowki były zapaćkane brudem od nowości: 
I to mi się podoba 

 : 
Z drugą rączką zrobiłem dokładnie to samo i teraz obie są czyste na kolejne +/- 200 km  
MichalSR50 , ostatnio pisałeś o koralikach na szprychy, które znalazłem w którymś z pudełek z częściami 
 
Dlatego tż na Twoją prośbę zrobiłem fotkę z nimi: 
Osobiście do mnie nie przemawiają, poza tym ich stan jak na swoje lata jest bardzo średni 
 
Z racji tego, że bardzo często jeżdżę w trasy, szczególnie Saltem zacznę robić kolejne kilometry między gminami, potrzebowałem funkcjonalnego urządzenia, które poprawi bezpieczeństwo moje, ale także i innych użytkowników drogi. Dobrze wiemy, że jadąc po ulicy samochodem, motocyklem, rowerem itp. rozmowa przez telefon jest zabroniona przez Polskie prawo, ponieważ kierujący odrywa ręce od kierownicy i traci koncentrację nad kierowaniem swoim pojazdem. W związku z tym poztanowiłem zmodzić bajer, zwany statywem do telefonu 
 
Wiem, że estetyką nie powala ale jak dla mnie lepsze polskie, własnoręcznie wymodzone " cuś" niż plastikowe, chińskie nie pasujące do niczego "nicz" 
 
Pomysł prosty jak rama Trapera 
Dobrze wyprofilowany kawałek blaszki + niepotrzebna śrubka =

 czyli stelaż do statywu 
 
Wynalazłem jeszcze stary pokrowiec na telefon typu cegła, co posłużyło jako ochrona " plecków" przed zarysowaniami 
 
A wszystko stabilnie przymocowane na... nie na trytytki!! 
 
Na gumki recepturki 

 heh
Tak to wszystko wygląda na przykładowym telefonie : 

Średnio ale stabilnie, jak to mówią 
 
Polak potrafi 

 Statyw był wczoraj testowany na każdy możliwy sposób 
 
Sam posiadam telefon Sony Xperia J i telefon się nie zsuwa, nie spada, nie rysuje się i działa poprawnie 

 Były początkowo wątpliwości co do szumu wiatru w słuchawce ale to też było testowane i rozmowa przez telefon była klarowna 
 
Bezpieczeństwo przede wszystkim 
 
Teraz to na tyle 

 Oceniajcie i komentujcie