Ocena wątku:
- 0 głosów - 0 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
grz3513k
Uczeń

Liczba postów: 191
Imię: Grzegorz
Skąd: Lubelskie
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Remont
Romku, wał to moretti i z tym że ma prawidłowe wymiary to trochę przesadziłeś bo jak zamowiłem po raz pierwszy to miałem poł centymetra luzu na dolnym korbowodzie korba się poprostu przesuwała pomiedzy przeciwagami dopiero za drugim podejściem jakość wykonania była znośna. Składam z uszczelką o grubości 0,5 gniazda łożysk w karterach nie są wyrobione bo łożyska siedzą cały czas w karterach a ja tylko wyciagam wał bo on wchodzi z lekkim oporem na łożyska a nie jak orginalny wał, że trzeba nagrzewać bierznie, aby założyć i wprasowywać. Poza tym Romku bez urazy, ale jak zazwyczaj twoje wypowiedzi są bardzo pomocne to w tym wypadku nie widzę sensu powyższej wiadomości np "Po co szlifować, to ma chodzić normalnie" to tak samo jakbym powiedział, że równie dobrze mogłem przyspawać zębatkę i jeździć dalej tzn. robić fuszerkę, aby tylko jeździło, mam wrażenie, że to nie są lata 2000 gdzie te mopliki masowo jechały na złom bo nikt o to nie dbał i składał byle jak a potem się dziwił, że nie działa. Chcę ten silnik złożyć jak najlepiej aby mi posłużył przez dłuższy czas a nie tylko na kilka przejażdzek i zaraz remont.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Wczoraj 22:12:21 przez grz3513k.)
|
|
Wczoraj 22:01:36 |
|
|
grz3513k
Uczeń

Liczba postów: 191
Imię: Grzegorz
Skąd: Lubelskie
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Remont
(Wczoraj 23:08:10)romek napisał(a): Raczej nie tu jest problem ale jak chcesz to na próbę skręć dając od zapłonu nie dwa a jedno łożysko (zewnetrzne)i zobaczysz co się będzie działo.
Romku to naprawdę świetny pomysł  myślę, że to rozwieję wątpliwości bez konieczności szlifowania czegokolwiek
(Wczoraj 23:08:10)romek napisał(a): A swoją drogą jak ja chodziłem do szkoły to może ze dwa razy pojechałem do niej na Komarze z prostego powodu generalnie to on nie był sprawny i ogarnąłem go już jako dorosły człowiek a nawet jeśli był sprawny chwilowo to nie gwarantował powrotu i generalnie o co chodzi, całe życie robię w branży wiejskiego transportu autobusowego i widziałem różne patologie ale chyba lepiej jeździć największym dziad transem niż Rometem, a dlaczego ? Łatwiej iść bez obciążenia (jak bus nie przyjedzie) niz z obciążeniem (jak trzeba pchać Rometa) 
Do szkoły mam niby nie daleko bo 7km główną drogą gdzie strach wyjechać rometem chociaż często widuje tam starsze osoby na rowerach lub 12km ale wioskami. Przed remontem ogar 205 chodził bez zarzutu i przejażdzki o takich długościach nie robiły na nim wrażenia a 200 to już w ogóle bez awaryjny ostatnio 150km jednego dnia przejechałem
(Dzisiaj 00:21:06)romek napisał(a): Panie a nie doczytałem a kartery to masz od pary w ogóle ?
Tak wszystko tak jak przykazano
(Dzisiaj 00:12:03)łogór 200 napisał(a): Szlifowanie łożyska to najprostsza metoda,można tez zeszlifować dwa łożyska z obu stron po tyle samo żeby zachować osiowość wag względem kraterów tzn takie same odległości od wag,co do tego ile zeszlifować mm to nie wiem napewno nie więcej niz łożysko wystaje z karteru,lepiej więcej zeszlifować i dołożyć podkładek niz dwa razy do majstra jechac,
Po tym. Zabiegu przynajmniej będziesz widział czy jest jakas różnica,jesli nie to jak mówiłem albo wal
Krzywy albo kartery i go klinuje po skreceniu
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Spróbuje złożyć tak jak romek powiedział i zobaczymy co z tego będzie
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Dzisiaj 01:24:29 przez grz3513k.)
|
|
Dzisiaj 01:21:25 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości
|
|