Skoro wszyscy coś prezentują , to może i ja pokażę mojego Simsona .Otóż kupiłem go jakoś w październiku 2013 roku i wtedy wyglądał tak

.
Silnik po odpaleniu chodził głośniej niż rozwalony kombajn , ale mimo tego był dość mocny i osiągał te licznikowe 60 parę .Za Simsona dałem 1080 zł,ale był tylko 10 km ode mnie tak więc pojechałem po niego rowerem (rower został u wujka ) .Simsonem ów zrobiłem ok. 300 km po czym rozebrałem go w mak .
Podczas rozbierania silnika ,moje oczy były narażone na dość okrutne widoki , m.in.

.
Ponadto prawy karter miał małe pękniecie na otworem przez który przechodziła śruba , a wał korbowy wydawał dziwne dźwięki i nie kręcił się najlepiej :
http://www.youtube.com/watch?v=q3o_tmZNy...e=youtu.be
Silnik po rozebraniu leżał parę tyg. po czym miałem już wystarczającą ilość gotówki aby zrobić małe zakupy (wszystkie wym. części nowe )
-wał Mza
-cylinder,głowica 60 Almot
-tarcze sprzęgła DDR
-gaźnik BVF 16n1
-podrobione łożyska skf (o tym zaraz )
-jakieś podkładki dystansowe,segery,śrubki i nakrętki.
Jako ,że nie miałem jeszcze wszystkich części aby złożyć silnik , "uzbroiłem" najpierw lewy karter .Gdy uważniej przyjrzałem się łożysku nabitego na wał , stwierdziłem iż to jakaś tandeta .Gdy wujek się dowiedział o mej porażce , powiedział ,że weźmie mi na firmę jakieś dobre łożyska .Za ok. miesiąc przywiózł mi nowy komplet łożysk firmy FAG .W między czasie kupiłem jeszcze nowe org koło zębate (małe) 2 biegu .
Dotarły do mnie także części z hurtowni Kniazw (czekoladę dali gratis

)
Będąc u wujka ,wyczaiłem ,że leży u niego silnik Simsona .Bez zwlekania wygrzebałem go i okazało się,że kartery w nim są w dużo lepszym stanie niż te moje ,ale też mają drobne wyłamania .Silnik dostałem cały za darmo .W domu go rozebrałem i wymyłem a kartery zaniosłem do pokoju .Długo nie mogłem znaleźć odpowiedniej osoby która by mi pospawała ten karter aż w końcu znajomy taty zrobił to za darmo ( fart roku

) .
Karter przed
I po
.
Silnik miałem składać na oryginalnym tłoku i górnym łożysku igiełkowym,ale powiedziałem sobie ,że zrobię ten silnik raz a dobrze

.
Bez wahania zamówiłem tłok od Hondy Dio a cylinder wysłałem do formy Jack Motors ,gdzie splanowali mi tam cylinder od dołu o 3 mm .
Efekt :
Wiem ,fazowania w tulei dość słabe ,ale tłok z pierścieniami naszedł bez większej walki przy czym pierścienie nie pękły ,ani nic złego ogólnie im się nie stało .
Zamówiłem także igiełki łożyskowe 2 x 13,8 mm sztuk 30 .
W końcu wziąłem się za składanie silnika :
Krok 1 :
2
3
i po kolei
Ominę kilka etapów
Tak silnik prezentuje się na chwilę obecną .Przed założeniem zapłonu ogranicza mnie przelotka instalacji iskrownika jak i przylutowanie instalacji do samego iskrownika .
Tutaj odświeżona pokrywa sprzęgła ,aż się prosi żeby ją zamontować :
I sprzęgło na nowych tarczach ;]
Remont tego silnika dotychczas kosztował mnie ok. 815 zł ( nie liczę łożysk - za darmo od wujka

)
Muszę jeszcze kupić do niego koło zębate wału,pokrywę od zapłonu,wałek startera,kopkę,automat biegów,wszystkie dźwigienki i pierdoły ( to co odpowiada za zmianę biegów ) jak i jakieś drobnostki.Dodatkowo wałek zdawczy w skrzyni zdystansowałem na nowo i z dwóch skrzyń które miałem zrobiłem jedną idealną .
Jeśli chodzi o resztę Simsona ,to mało co zrobiłem .
Zaplotłem tylko od nowa na nowych szprychach tylne koło i je wycentrowałem :
Przednie czeka na nową piastę - obecna zbyt zjechana .
I delikatna polerka (cewka od Jawki też się załapała

)
Wiem ,że temat napisany dość chaotycznie , ale niektóre rzeczy robiłem/kupowałem w nietypowej kolejności i starałem się to nieco naprostować .
Dobra , puki co jest mała awaria techniczna ,z którą nawet wyższe ligi tego forum nie mogą sobie poradzić .
Jeśli ktoś ma jakiś pomysł dzięki któremu zdjęcia zadziałają , to niech go tu najlepiej ujawni .