Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Romet Ogar 205 - kondziu
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
Ale trzeba polerkę kierownicy zrobić Wink
W sumiie co racja to racje ale w komarze to mam lepszą kierownice :F ruda.

ciepło się robi czuć tą wiosne. w kwientu powinna być sprężarka, to bedziemy sie brać za ogaryne :F
No jest już maj, zabrałem się wreszcie do roboty, żeby nie było że garaż zapełniłem klamotami i leżą :F, narazie nie za dużo, no ale kilka elementów wyczyszczone i pomalowane podkładem tak że jest ok,
Wciąż nie zdobyłem zbiornika, nie moge znaleść nic godnego Wink, ale może w nabliższym czasie zrobię objazd po złomach :F, dużo nie ma bo praktycznie tylko 2 ale oddalone o 10 km , no ale miejmy nadzieje że coś znajdę.

A o to efekty zaczątku remotu wizualnego ogaryny

Cały czas do przodu u mnie w temacie, do wyczyszczenia, pozostała rama ale pewnie bedzie opalana, no i koniecznie potrzebuje zbiornik, bo tylko tego mi teraz brakuje.
A od poprzedniego stanu rzeczy, pomalowałem podkładem przedni błotnik, lagi, no i jeszcze raz tylni błotnik bo go trochę jeszcze wyrównywałem

Ruszyło się sporo w temacie ogara 205, Dziś pojechałem do miasta, kupiłem palnik do gazu, no i pośmiałem się troche z fantazji ludzi sprzedających na targowisku/giełdzie. Ale przejdźmy do sedna sprawy,

W lakierni dobraliśmy kolorek, taki jaki był poprzednio, bardzo go lubie :F szczególnie jak jest na słońcu, koszt to 62 zł za 0,4l Akrylu, rozpuszczalnik i utwardzacz, w sumie wychodzi 630 ml farby,
Wiadomo na zdjęciu to nie to samo co na żywo, szczególnie że zdjęcia robione są telefonem, ale jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma .



Dalej robota ruszyła, palnik, szczotki druciane, i jazda rama opalona, wyczyszczona później jeszcze papierem ściernym dla asekuracji poprawiona, podkład pomalowany, no i decyzja czy malujemy na kolor.



Decyzja padła, a co farba jest trzeba malować. no i robota ruszyła, pistolet wyregulowałem no i jazda. Strach zacząć żeby zacieku nie było, ale nie taki diabeł straszny jak go malują po mału cały czas do przodu.





Najlepsza zabawa byłą z ramą, wielkie to i nie ma jak tego fajnie malować, ale po mału, trochę czasu zleciało zanim ją pomalowałem, ale jestem zadowolony, rama po opaleniu i pomalowaniu gładka jak pupa archanioła Big Grin,
Jedynie zrobiłem błąd że wahacza nie opalałem, bo w porównaniu do ramy wahacz nie jest tak idealny, ale jest dobrze,







Na więcej zdjęć brakło czasu no i nie chciałem przemalowywać telefonu, z wiązku z pomarańczową ręką, no to by było na tyle, no mam nadzieje żę w takim tępie do końca maja powinno być już dobrze
Ile wydałeś na farbe? Od razu na kolor?
Jak pisałem farba 62 zł, 0,4 litra i do tego rozpuszczalnik i utwardzacz czyli w sumie około 630 ml, materiału do malowania, oczywiście najpierw podkład potem lakier AKRYL, Z malowania jestem zadowolony, a farby to mi zostanie jeszcze możę na komara :F, sama rama około 50 ml, i pomalowane
Niedziele jest, pogoda również pod wieczór się nudziłem i tadam myśle że do końca tygodnia powinny być znaczne postępy, a do końca maja może efekt finalny

Prace trwają cały czas po małemu, cały czas do przodu, skłądanie idzie małymi kroczkami, ale co nagle to po diable, po mału to i dokładnie będzie, Ostatnio miałem niezłą przygodę dokłądnie w poniedziałek, byłem zawieść podanie do szkoł, no i przy okazji pojechałem po śruby, troche zaszalałem z ilością bo koszt mnie wyniósł 30 zł praktycznie ostatnie 30 zł, zostały drobniaki Big Grin, ale to tam luz, wychodzę, a tu powietrza brak, poszedłem odwiedzić chłopaków w sklepie jeszcze raz, i poprosiłem o pomoc, kompresor pistolet powietrze pompujemy, a tu tak spiernicza że szok, a ja 14 km od domu i max 5 zł w kieszeni, rozpocząłem pchanie, Big Grin upchałem 2 km może więcej, po drodze pytałem ludzi, jeden mnie nakierował na gościa, tyle ze czasu nie miał, to udostępnił klucze itp. zakleił i jazda Big Grin,

Ale wracając do rometa, no to postępy pracy można obejrzeć na poniższym obrazku, sory za jakość, ale w ciemnych warunkach zdjęcia są bez szału.


Czwartek był dniem udanym, i nadrobiłem zaległości za środę, bo nic się nie działo, W czwartek, po szpachlowałem jeszcze zbiornik, żeby był idealny Big Grin, no i w oczekiwaniu na wyschnięcie szpachli, rozpocząłem skłądanie, no radio maryja sobie uruchomiłem no i po woli po woli aż sie radio wyczerpało, no i dalej się pomęczyłem, no i ogar serce już ma no i stoi o własnych siłach więc jest pozytywnie,

Może bez rozpisywania się dam po prostu zdjęcia Big Grin, bo głównie to jest najważniejsze





A i jeszcze jedno z ważniejszych, przeglądać forum napotkałem 50-t1 kolegi z forum no i postanowiłem z papugować i pomalowałem napis na siedzeniu na pomarańcz, Mam nadzieje że kolega się nie obrazi :F
No fajny Ogi,pomysł zaczerpnąłeś od MrF4k hmm
No wiedziałem że ktoś od Charta, aż strach sie przyznać że zapomniałem Big Grin
Dzisiaj i wczoraj nie było zbytnio czasu na robotę przy romecie, Daf jakoś doturlał się do domu w piątek no i zaczeliśmy robotę, sprężarka przestała dawać powietrze, no i pękła jedna podkładka na głowicy i stąd taki problem,
Ale wracając do rometa znajdywałem chwile czasu, no i wypolerowałem felgi, na przodzie felga normalnie podoba mi się, z tyłu jest dobrze, ale trochę gorzej jak z przodu, jeszcze założyłem łańcuch, zmieniacz biegów, itp. w poniedziałek myślę że założę na przód błotnik, a wtorek zbiornik , no i jeszcze pera pierdół trzeba kupić no i myślę że koniec pracy przy 205 Smile



NO widzę że prace posuwają się do przodu . Powodzenia w dalszych pracach Smile
Dzisiaj słonczko sie pokazało, może nie jest za ciepło no i wiatr wieje, ale zawsze te promienie słoneczne będzie ogar łapał, no i błotnik przedni siedzi na swoim miejscu, jeszcze aby, zbiornik i pare akcesori.



malowaliście te plastikowe chlapacze na błotnik kiedyś ?, bo mój troche taki ściuchrany jest, a jeszcze pisze Predom Romet to chyba go pomaluje, bo ktoś go białą farbą po brzegu potraktował.



Stron: 1 2 3 4 5 6 7
Przekierowanie