Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Tłok spuchł i zatrzymał silnik - co dalej ?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Ta to po co mam robic szlif skoro nadal bedzie dzwonic wedlug Ciebie ? Skoro wspolczesne tloki i pierscienie tak maja to na coz mi szlif czy nowy tlok.. i wtedy wychodzi na to ze 3 strony gadania o tym ze jednak nie warto nic robic... wiec jesli nie masz racji to jest o czym gadac bo az dziw ze na 2uch pseudo markowych tlokach dzwoni a na jakims tanim no name przed zatarciem nie dzwonilo mimo kiepskiego w teori pasowania tlok/pierscienie nie mowiac o braku rantu na cylindrze po 200km po szlifie wiec technicznie kolejny szlif nic nie da a na nowym zestawie wedlug tej teori tez nadal bedzie dzwonic... wszysykim wam dzwoni ?...

Jednak jesli ktos jest jeszcze na tyle zyczliwy zeby cos pomoc w temacie to bym prosil o popowiedz czy lepszy ten szlif ze wzgledu na lepsza jakosc cylindrow ZMD czy jakosc jest taka sama i lepiej wydac ba ktorys z zestawow nowej produkcji albo inne rozwiazanie jest najlepsze ?
Po kupnie motorynki rozmontowałem silnik. Wał scentrowany, łożyska mają wylatane. Tłok nie pierwszej młodości, wymieniłem 2 łożyska najgorsze, simmery, i pierścienie na tłoku.
Jeździ, jeździ i nie chce się zajeździć. Dopiero kiedy przez scentrowany wał simmer przestał trzymać i zaczął lekko popalać olej ze skrzyni to kupiłem nowe części. Łożyska Nachi C3, wał Duells, cylinder tłok Almot a motorynka dalej żwawa.
Do czego dążę- z tym da się żyć i można ten zestaw zajeździć, potem kupić coś lepszego, silnikowi się nic nie stanie. U mnie też dzwoniło tak jak u Ciebie ale wydaje mi się, że po 100 km jakby przestało. Głównie dzwoniło na zimnym silniku.
U mnie wydaje się, że stary tłok wyślizgał cylinder także wyoblił go lekko i tłukł stopą o gładź bo jak wiadomo korba pcha go raz w jedną stronę jak idzie do góry a jak idzie w dół to dociska w drugą.

Nie do końca polecam zgrywanie tłoków i cylindrów różnych producentów- tłok i cylinder kiedy są wykonane z różnych stopów mają minimalnie inną rozszerzalność cieplną.

Nie wiem czy coś wniosłem do dyskusji ale się wypowiedziałem Tongue
Ano potwierdziles moje twierdzenie - bo ja po remoncie silnika dokladnie tak jak ty mialem dzwonienie na zimnym przy czym teraz, czyli po jakichs 400km tego dzwonienia nie ma.

Btw Bo wyczytalem ze jezdziles ns krzywym wale, po wymianie na prosty powaznie nie odczules tego, ze silnik ma moc i jest bardziej dynamiczny?

To byly moje pierwsze wrazenia po tym jak odpalilem motor na wale bez bicia...
Zdecydowanie lepszy jest szlif cylindra ZMD, mamy lepsze żeliwo i cylinder starcza na dłużej. Cylindry nowej produkcji stanowczo odradzam, będąc u znajomych którzy mają kilka nowych cylindrów dokonałem pomiarów okien i wyszło że mają poprzesuwane okna w płaszczyźnie pionowej. Najgorszy przypadek to pseudo "60" almota, niby większa pojemność a ma mniejsze rozmiary okien płuczących niż seria, to jest dramat. Kolega który miał ogara z tym pseudo "60" był zdziwiony że moja kaczka jeździ lepiej na seryjnym cylindrze i ma więcej mocy od samego dołu niż ten ogar.

Jeśli chodzi o dzwonienie podczas pracy to przyczyną są ostre krawędzie okien, które trzeba sfazować. Fabrycznie okna były fazowane, ale po szlifie gdy zdejmiemy trochę materiału sfazowanie zmniejsza się, a po 2gim szlifie potrafi całkiem zniknąć. Nie jestem pewien, ale cylindry nowej produkcji nie były fabrycznie fazowane, przynajmniej mój który dostałem tak wygląda, tu mamy kolejny powód żeby trzymać się ZMD.

Zgrywaniem tłoków i cylindrów różnych producentów i różną rozszerzalnością materiału nie należy się przejmować, dobry tłok ma cienkie ścianki więc nie rozszerza się mocno, tłok z grubymi ściankami należy wyrzucić, do tego mamy przecież luz montażowy który ma rekompensować rozszerzalność tłoka.

Panowie, to jest podstawowa wiedza, jestem zdruzgotany że tyle osób jest niedoinformowana.
Najlepiej przeszlifować na tłoku ZMD i masz zestaw jak z fabryki Smile Współczesne cylindry mają za małe okna, nie zgrane z kanałami w ożebrowaniu, tłoki puchną strasznie a do tego często gęsto jest dobrany zły luz montażowy. Po szlifie trzeba pamiętać żeby sfazować okna, a przynajmniej wydechowe. Z racji kiepskiego dostępu i tego, że płuki są małe to te płuki można sobie od biedy opuścić.
Stron: 1 2 3 4
Przekierowanie