Ciekawe ale lepszym rozwiązanie było by zrobić na kasetę ze zmianą biegów, wtedy pod górkę nie ma problemu a i by sie rozpędzić tak samo i cykać fotki na radarze będę obserwował twój projekt jest bardzo ciekawy
Teoretycznie tak, ale w praktyce szkoda na to czasu i pieniędzy. Żeby tak zrobić trzeba kupić piastę z podwojnym wolnobiegiem (ten z lewej musi działać w tą samą stronę jak ten z prawej, więc jest niestandardowy) a to nie są tanie rzeczy. Poza tym trzeba zrobić "zestaw" odpowiednio dużych zębatek, bo nie kupi się takiego. Do tego dochodzi problem z zamocowaniem maszynki do zmiany przerzutek, bo musiałaby ona być poziomo w stronę korby, więc przeszkadzałyby widełki.
Jedyne co by było dobre to to, że można by było używać roweru bez ciągnięcia przekładni, ale powiedzmy sobie szczerze: kto będzie jeździł pedałując mając silnik?
Miałam też pomysł z silnikiem piły, ale z rolką trącą o oponę i napędzającą, ale w razie deszczu też odpada bo by się ślizgała Nie wiem czy bym jeździła w deszczu ale jakby się trafił podczas jazdy dokądś to by mogło być nie ciekawie
Jakbym był chamski, to bym napisał, że spadnie to zaraz twoja głowa z karku.
Ale jestem miły i uprzejmy.
Ogólnie to faktycznie lepiej zrobić rower z silnikem pocketa, niż tym rowerowym.