Ogar. Ignaś kupił go za trzy stówy i jeździ. Jak się zepsuje to naprawia. Koniec filozofii.
Nie. Koniec tego gadania o katowaniu. Simson, chinol, bws, i cross chinol. I co z tego najlepsze?
Bierz cross a chine bo simsona szkoda...
Ale simsona bym szanował bo zabytek, a cross... no walnąłbym tutaj coś że nie chcę zastrzelić nikogo tłokiem z wydechu, ale dam se spokój.
China ci najmniej spali ze wszystkiego i wcale nie jest taka zła jak to niektórzy mówią.
Ja wiem, ale spalanie jest najmniej ważne. Jakbym miał chinola, to...
Stare motorki utrzymują mnie w ryzach.
Kupisz simsona i znowu bd narzekał ze się psuje i zakładał bd kolejne 100 tematów typu jak naprawić to to czy to? Ja bym brał Loncina bo nawet jak wyjeb... gdzieś na szutrze to go nie bd szkoda. w przeciwieństwie do Chinola..
Albo jeszcze możesz se kupić quada 110/125
Przepraszam bardzo, ale zakładam BARDZO mało tematów o usterkach. Większość to głupoty, których żałuję. Dobra koniec ot!
Chinola szkoda jak się wywalę? Nie.
(19-05-2015 21:55:38)pawel_2540 napisał(a): [ -> ]China ci najmniej spali ze wszystkiego i wcale nie jest taka zła jak to niektórzy mówią.
To zależy. 50 tak(przy dynamice mniejszej niż komar), ale już crossy 125 trochę żrą(4l/100km i więcej w terenie, przy spokojnej jeździe w 3 się idzie zmieścić), nie mówiąc już o 140 z trójzaworową głowicą, ale one są rzadko spotykane, dużo żrą też silniki pionowe.
Mój o pojemności 110 na prawdę nie wiele spala (w porównaniu np. do rometów, gdzie więcej paliwa wycieknie niż się przepali).
Ogar mi jara 5l i co? Nic. Tylko jak braknie to jest problem. (teraz to już k**wa benzyna może być po 7zł)
Trochę źle napisałem... Jak się wywalisz Simem na szutrze to go bd szkoda. W przeciwieństwie do Chinola którego szkoda nie bd
I tam się w zasadzie nie ma co psuć.. A do tego jest tańszy (nowy) niż dobry zachowany simson.
Mojego kolegi router ws 50 72ccm pali niecałe 3l. Więc to jest różnie.
