Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Co lepsze Zmd czy Jawka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witam . Od pewnego czasu szukam jakiegoś Ogara tylko zastanawam się co będzie lepszą maszyną do jazdy , Ogar 205 czy 200 . Niechodzi mi o osiągi typu prędkość tylko o rzeczy naprawcze typu Co będzie mniej się psuło . A jeszcze coś dla moderatorów Jeśli to nie d tego działu to z góry przepraszam , ale niewiedzałem do jakiego działu to wrzucić .
(21-03-2015 13:47:59)Amator023 napisał(a): [ -> ]Witam . Od pewnego czasu szukam jakiegoś Ogara tylko zastanawam się co będzie lepszą maszyną do jazdy , Ogar 205 czy 200 . Niechodzi mi o osiągi typu prędkość tylko o rzeczy naprawcze typu Co będzie mniej się psuło . A jeszcze coś dla moderatorów Jeśli to nie d tego działu to z góry przepraszam , ale niewiedzałem do jakiego działu to wrzucić .

Słyszałem, że 205 mniej się psuje, chociaż mam motorynkę z tym silnikiem i ... ekhm...
Wszystko zależy od tego, jakie oferty trafią się w okolicy. Jeśli mógł bym wybierać, to wziąłbym Ogara 200. Silnik w 205 jest troszkę prymitywny.
Prymitywny wjakim sensie ?
tematów pełno. 023 jest idiotoodporny ale mulasty. 223 tak samo niezawodny ale tu trzeba miec pojęcie, a i jest wieksza moc i vmax.
Pozostaje jeszcze 50 T1 [019] Big Grin Po zmianie zębatek Vmax równy z jawką tylko przyśpieszenie słabsze.
A silnik jest idiotoodporny tak samo jak 023 Tylko trzeba uważać na skrzynie :/
Ogar 205 to ogólnie udana konstrukcja ale ma kilka minusów. Mianowicie niska prędkość maksymalna (to chyba największy minus). 45-50 km/h na początek do nauki jazdy ok ale potem jak już wyuczysz się jeździć to będzie to stanowczo za mało zwłaszcza w dłuższych trasach. Drugi minus to zawieszenie. Oryginalne amortyzatory nie nadają się do niczego, po prostu są ale to samo jest w ogarze 200. Co do awaryjności to wszystko zależy od użytkownika. Jeśli zadbasz o niego i bedziesz odpowiednio jeździł to nie powinien się psuć. A tak poza tym to fajnie sie nim jeździ jest w miare wygodny jeśli chodzi o pozycje za kierownicą i jazde z pasażerem. Moim zdaniem bardziej opłaca ci się poszukać ogara 200
Ze wszystkich tu wymienianych propozycji najlepszy byłby Ogar 200, tylko szukaj najlepiej takich, co do których można mieć 99% pewności, że od nowości nikt przy nim żadnych większych napraw nie robił, z fabrycznym lakierem i zablokowanym silnikiem. Ja kupiłem właśnie takiego, i od doprowadzenia silnika do "stanu czeskiego" nic przy nim do dziś nie robiłem(z wyjątkiem małych regulacji hamulców czy czyszczenia dysz w gaźniku), a rok intensywnej eksploatacji i jakieś 5000 km już minęło, a lekko nie miał. Do nauki jazdy coś takiego nada się bez problemu, bo z jednej strony osiągi pozwalają na bezproblemową jazdę po drogach publicznych, ale jest to motorower jeszcze na tyle toporny, że aby nim bezawaryjnie jeździć i nie być zawalidrogą trzeba się trochę budową silnika, charakterystykami itp. zainteresować i pewnych rzeczy się nauczyć, rzeczy których się nie zapamięta już nawet przy takim simsonie, któremu ze względu na świetną charakterystykę silnika mocy rzadko brakuje, nawet przy nieumiejętnym posługiwaniu się silnikiem czy przy automacie, gdzie tylko dodajesz gaz i jedziesz. Już nie mówiąc o nauce poszanowania przepisów ruchu drogowego i wykonywania wszystkich manewrów, a zwłaszcza hamowania i skręcania odpowiednio wcześnie, bo w ogarze nie ma kierunkowskazów i światła hamowania... Ogólnie, nie ma się co pakować w romety z Polskim silnikiem(z ewentualnym wyłączeniem Charta), wybierając między kwadraciakami a 223 to z dwojga złego lepsze 223.
Zacznę od tego.. Jak dbasz tak masz .. oraz na jakich częściach zrobisz remont to na takich pojeździsz bez awaryjnie lub będziesz dłubał co jakiś czas.
Miałem Ogara 200 i do tej pory mam 205. Więc co nie co mogę powiedzieć na ten temat.
Jeśli jesteś lalikem w mechanice to na początek polecałbym Ci Ogara 205. Silnik prostszy w budowie i w regulacji. Fakt mocą nie powala ale do zwykłej przejażdżki wystarczy Ci to.
Otóż w silnikach 023 lubią przestawiać się zapłony i czasami grymaszą. Ale to już jest ich taki urok.
Jeśli masz silnik zrobiony na dobrych częściach i dobrze wyregulowany i na czas będziesz serwisował to ten silnik długo Ci posłuży (wiem co mówię bo sam w ogarze taki i po remoncie chodzi jak igiełka)
Co do Ogara 200 są różne opinie jedni go chwalą drudzy obrzucają gł błotem.
Na polski rynek te silniki 223 były blokowne (króciec, tłumik i chyba odrobine dłuższe kolanko ale mogę się mylić) Silnik 223 po odblokowaniu generuje moc 3.5km co przekłada się na jego większą prędkość.
Do tego silnika trzeba mieć dużo cierpliwości i pojęcia o mechanice. Tutaj nic nie zrobisz na oko i nie weźmiesz wkrętaka i młotka do naprawy. Tutaj wszystko musi być ustawione do 0.01mm wtedy ten silnik dobrze pracuje.
Jedynie co to mam zastrzeżenie do gaźnika który lubi przeciekać. Ale wszystko idzie zrobić i można wstawić np gaźnik ze simsona.
I tak jak powyżej napisałem jeśli zrobisz remont na dobrych częściach, będziesz dbał i serwisował na bierząco to jedynie możesz narzekać na przepaloną żarówkę.
Podsumowując jeśli bym kupował kolejny motorower to wolałbym wziąć Ogara 200. A jeśli dopiero teraz zaczynasz przygodę z motoryzacją to na początek kup sobie Ogara 205 i na nim naucz się podstaw mechaniki Wink
Ogar 200 ma dużo lepsze osiągi i atomową skrzynię, lecz trzeba dbać i się znać na 223
zapomniałem dodać, że w silniku 223 jedynka jest do góry a pozostałe biegi na dół czyli odwrotnie niż w silnikach Dezamet.
Oczywiście też przydałoby się dodać, że jeśli mocniej wbijesz bieg w silniku 023 dezamet to taka kuleczka z automatu wyskoczy i niestety biegi nie będą się trzymać
Lepiej brać ogara 200
Ogólnie to juz zaczołem na 023 Także coś tam napewno wiem .
Gdybym miał już motór z 023 to kupiłbym 223, zawsze to jakaś odmiana.
Miałem ogara 205 i 200 mogę powiedzieć tak.
Ogar 205 to szeroko patrząc to przerobiony komar na dwie osoby i jeśli już miał bym jeździć te 40km/h maks to wolał bym Komara albo 50-t-1, wydają mi się bardziej kultowe i charakterystyczne.
Ogar 200 to w sumie też taki Komar tyle że wsadzili do niego silnik z czeskiej Jawy, jak dla mnie konstrukcja bardzo kiepska, co z tego że silnik jest mocny i fajnie ciśnie jak reszta to dalej przerobiony komar który miał jeździć 40km/h.

Gdybym był w tej chwili w momencie kupowania pierwszego motoroweru do normalnej jazdy to wziąłbym Charta (tak też uczyniłem) a jeśli fundusze by na to nie pozwalały tak jak podejżewam jest u ciebie to Jawe 20 ewentualnie 23.
Jawa ogólnie jest znacznie lepsza od ogara, lepsza pozycja, użyte lepsze materiały przy produkcji, ogromna dostępność części wysokiej jakości, szerokie koła i lepsze hamulce.
Stron: 1 2
Przekierowanie