01-05-2014, 15:17:09
Siemka, przedstawiam wam mój nowy nabytek jakim jest maluch. Jest to elegant z 1999r. Przebieg 35 tyś kilometrów, jest on realny. Maluszek kupiony od drugiego właściciela. Ma zero rdzy na sobie, lakier 9/10.
Silnik pracuje bardzo dobrze, skrzynia zresztą też ma się nieźle.
Nie jest to aż taka igiełka bo skrzynia na trytkach wisi a przeguby umarły, gumy na półosiach też nie chcą już żyć, do tego zapieczone hamulce bo maluch był bardzo rzadko jeżdżony i wybite drążki kierownicze.
Wszystkie naprawy robię sam żeby się czegoś nauczyć chodź już umiem a tata będzie dawał rady ale to przecież prosty samochód,. Puki co malucha już rozebrałem i sporządziłem liste potrzebnych części.
Zaraz w dniu kupna, dodam że przyjechał 110km i nie wiem jak to możliwe że dojechał patrząc na np. przeguby.
Tu po polerce i porządnym myciu
A tu już w trakcie rozbierania podwozia
Tak przeguby wyglądają
Komentować i pytać
Silnik pracuje bardzo dobrze, skrzynia zresztą też ma się nieźle.
Nie jest to aż taka igiełka bo skrzynia na trytkach wisi a przeguby umarły, gumy na półosiach też nie chcą już żyć, do tego zapieczone hamulce bo maluch był bardzo rzadko jeżdżony i wybite drążki kierownicze.
Wszystkie naprawy robię sam żeby się czegoś nauczyć chodź już umiem a tata będzie dawał rady ale to przecież prosty samochód,. Puki co malucha już rozebrałem i sporządziłem liste potrzebnych części.
Zaraz w dniu kupna, dodam że przyjechał 110km i nie wiem jak to możliwe że dojechał patrząc na np. przeguby.
Tu po polerce i porządnym myciu
A tu już w trakcie rozbierania podwozia
Tak przeguby wyglądają
Komentować i pytać