Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Moja Pierwsza - Romet Pony 301'89
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8
Kolor jest mega. Postęp tematu też spoko bo bez zbędnego pitolenia przez 20 stron :F
Kolega zarejestrował swoją motorynkę, no to dzisiaj jak za dawnych czasów runda na dwie motorynki (43km).

Niestety z przygodami ale... :F

Najpierw jeszcze zanim dojechałem do kolegi chciałem podpompować koło na CPN, ale kompresor spuścił mi do zera powietrze, potem nacisnąłem nieopisany guzik do pompowania pustego koła, no i poszło.

Po drodze kilka razy było bardzo chwilowe szarpanie nie wiem czy to problem z zapłonem czy może coś ze sprzęgłem czy coś.

Wszystko było generalnie spoko do momentu pierwszego postoju na zdjęcie, motorynka zgasła i się nie dała odpalić. Okazało się że iskra jest bardzo słaba. Miałem zapasową świecę Awina, na tej świecy iskra jakaś była, zaskoczyło. Potem drugi postój na zdjęcie, miała ból zapalić i wejść na obroty ale potem już jechałem z pełnym gazem i szło, szło do momentu aż były roboty drogowe i ruch wahadłowy. Ja ruszyłem spod świateł ale w pomarańczowej zarzuciło świecę, ja się zatrzymałem i znowu mi zgasła, i zaś żonglerka świecami, zmniejszanie przerwy na świecy aby chociaż minimalna iskra była aby dojechać do domu, poszło. Jeszcze w międzyczasie u kolegi też znowu focha złapała ale dojechaliśmy. U mnie szybki serwis, wstawienie z powrotem pierwotnej świecy, delikatne zwiększenie przerwy na przerywaczu i spryskanie przerywacza zmywaczem do hamulców (ostatnio jak przepalałem to nie chciała odpalić z powodu zaolejonych styków - za mocno smarowałem przerywacz - pewnie jeszcze z niego coś kapnęło). Chodzi, jeździ. Do nory. W zimę lub kiedyś trzeba będzie wyjąć i przejrzeć cały zapłon. Ogółem jak będę bardziej przy kasie kupię lepsze kolanko, uchwyt rejestracji i gąbkę siedzenia. Bo ta jest za miękka.

Kolega jak wracał do domu to odkręcił mu się wydech, spuchł tłok, i zwariowały obroty.

No taki urok motorynek cóż poradzić. W moim przypadku to raczej wina nadgorliwego serwisu, u kolegi chińskiego zestawu.

Kilka fotek z wypadu







I jeszcze u mnie na podwórku z czerwonym trupem


Ja motorynką ogólnie nie jeżdżę dużo, ona jest bardziej do patrzenia, głównie ze względu na to że moja waga dość znacznie przekracza podane przez producenta obciążenie i boję się pęknięcia ramy, ale na razie odpukać nic się nie dzieje, staram się unikać nierównych i dziurawych dróg.
dzień pełen przygód
mój kolega miał od nowości Pony 301 jakoś chyba 88
jeździliśmy tym po 40km w jedną stronę i nic się nie działo, jego była najmniej awaryjna na całym osiedlu.
Nie miała lekkiego życia.
Patent mieliśmy taki że brało się kanapę chyba od ETZ 250 lub czegoś co było pod ręka po prostu kładło się na siodełko i we dwóch równocześnie siadało i w drogę.
Piękne czasy, nie martw się rama nie pęknie Big Grin
Panowie, kolanko Duells sprawi że tłumik będzie prosto czy trzeba inwestować w Hartmanna?
Oczywiście nikt nie wie, ale pasowało.




Oprócz tego wstawiłem w końcu śrubkę regulacyjna do reflektora


Renowacja zabytkowego pojazdu nigdy się nie kończy. Zawsze znajdzie się coś do dopracowania.
właśnie, ta śrubka u dołu lampy to jest jakaś regulacja snopa światła? cholera, tyle sie z tym namęczyłem żeby to skręcić jak trzeba, a przecież i tak się lampe ustawia góra-dół na tych 2 śrubach xD
Tak, ale sens to miało w Komarze ze sztywna lampa. Potem bez zmian ten reflektor został przeniesiony do ruchomej obudowy i stracilo to sens, ale no powinno być to jest. Znaczy prawie jest bo u mnie to jest atrapa tzn śrubka jest tylko przykręcona nakrętka do ramki i nic nie reguluje Smile
*aktualizacja do poprzedniego - zrobiłem to jednak tak żeby działało Wink

A tak poza tym? To te same naprawy co w T1, no prócz licznika Big Grin. Nowe szczęki sprawiły że przednie koło odzyskało siłę hamowania. I tutaj też był problem z linką, bo pękła ta mosięzna tulejka co się nią reguluje, ale miałem zapasową :F

[attachment=22161]

Taka ozdoba, wisienka na torcie. Jakiś czas temu już pisałem że znalazłem na złomie pompkę do wigry, i bliżej niezidentyfikowaną rączkę. Z dwóch złożyłem działającą, chromowaną i pasującą w uchwyt pompkę, jednakże w motorynce tylko jako ozdoba - ale rower można napompować Smile
Lipa jest że w 301 tej pompki nie widać.Ostatnio dorwałem na giełdzie pomke długą całą chromowaną z wężykiem do roweru ale bez loga pegaza.Jakiś stary zamiennik chyba.
idealnie że jej nie widać...inne czasy były jak to produkowano
nie rzuca się w oczy to tak szybko nie ukradną jak postawiłeś na chwilę przed społem czy innym gsem ...

tak wiem obecnie można by wyeksponować ale w latach 80 i 90 wszystko co nie było na stałe szybko znikało lub znikała całość ale to już troszkę grubszy temat.

także punkt widzenia zależny od punktu siedzenia.
Ogólnie to ja się dziwię że tak naprawdę mało rometów miało podorabiane stacyjki, blokady, zamknięcia schowków czy baku. Chyba ze te które dziś mamy to te które mało jeździły i bardziej od święta, a te doposażone w te luksusy używane na codzień wyginęły dawno Smile
Mi jakieś 22 lata temu zajebały całego ogara 205 z piwnicy w bloku.Był nie na chodzie bo wał od s38 majster mi wstawił.Czyli nie pojeździli nim.Żadne zabezpieczenie nie jest pewne to i dlatego może nie montowali ludzie.
To jako ciekawostka w temacie Gazeta Ostródzka sprzed właśnie 20-22 lat :



Nie wiem czy wtedy nawet nieużywany, fabryczny Kadet byłby tyle warty XD chyba że chochlik drukarski i miało być 150 zł. Ogólnie dużo było notatek w tamtych latach o takich drobnych kradzieżach, jakies narzędzia, car audio, czy zwierzęta itp. Jeszcze była notatka o złapaniu gościa na skradzionej WSK Tongue
Gdzie taką gazete wynalazłeś?fajne poczytać te stare ogłoszeniaShy
W bibliotece :)akurat szukałem jakichś informacji, komunikatów o autobusach miejskich a że Romet to się rzuciło w oczy Big Grin
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8
Przekierowanie