Może być. W Ogarze też wszystkie opcje przejrzałem, nawet cewkę W/N, która chyba w życiu mi się nie zepsuła (z resztą tak jak zapłonowa) i okazało się, że magneto musiało się rozmagnesować. Na innym silnik pali aż miło, na tym starym ciągle uwalało świece i nie chciał palić.
Podmien na chwile z jakiegoś na debesta sprawnego silnika i zobaczysz. Nie ma co się dziwić ze koło magnesowe się rozmagnesowuje, w końcu te rupiecie już maja w wielu przypadkach przeszło 40 lat. Do wski mam kilkanaście ładnych magnet i chyba tylko jedno tak na prawdę jest sprawne. Dodam tylko, ze jeśli ktoś ma iles takich kol magnesowych to warto je przechowywać w określonych warunkach:
-chłodnym miejscu (garaż blaszany to nie jest dobre miejsce na przechowywanie części, ani żadnych motocykli które maja zachować sprawność, szczególnie latem)
-każde koło lezy oddzielnie, lub po prostu zastosować niemetalowe przekladki miedzy nie, aby magnesy nie oddzialywaly na siebie nawzajem, ponieważ najbardziej wydajnym i najczęstszym sposobem gromadzenia tego typu części jest układanie ich w wieze.
Jak zapłon jest źle ustawiony to tez będzie objaw gaśnięcia na światłach. Nie pamiętam czy za późny czy za wczesny.Warto to sprawdzić tylko miernikiem albo żarówką bo miałem przypadek że było wszystko na suwmiarki i znaki ustawiane a robiło się gdzieś zwarcie na platynach i mimo popranego ustawienia według instrukcji i przyrządów pomiarowych zapłon był źle ustawiony.po odpowiednich korektach tj. ustawieniach nie książkowych tak żeby zapłon był w odpowiednim momencie własnie żarówką wszystko wróciło do normy
Wczoraj pierwsza ,,większa'' trasa - 24 km po gminie. W zasadzie to bezawaryjnie, ale jednak motorynka się nie nadaje na taką trasę, lepszy Komar, chociaż wydaje mi się że to wina współczesnej gabki siedzenia - tyłek odpada, bo jest za miękka i siedzę na blasze, mimo że wziąłem niby twardszą.
PS. Wiadomość dla kolegi @seler1500, twój silniczek chodzi malina
Co to za lustra masz przy komarze? Sa oryginalne, czy jakieś sklepowki wspolczesne?
Współczesne, z gmoto. Nie bardzo polecam, tzn same lustra są w miarę (choć juz coś tam na nich rdza wychodzi) ale ich mocowania to tragedia. Ja je mam przykręcone na zwykłe obejmy, te najtansze.
A jaka średnica gwintu? 8/10?
Ogarnąłem temat gaśnięcia na światłach, zamieniłem z drugą motorynką magneto (w tamtej i tak jest oświetlenie LED), nie jeździłem ale testowałem na postoju i jest ok. Zobaczymy w praniu.
Wstawiłem nową ze starych zapasów ramkę lampy przedniej, stara miała małe wżery. Zamontowałem ją do T1 który jest w stanie patyny, tam będzie pasować idealnie. (jego ramka była pogięta).
Mała rzecz a cieszy - nowa śrubka
Niestety, stała się rzecz straszna, mianowicie miałem naklejoną na wahaczu folię która miała za zadanie ochraniać go przed uderzeniami stopek. Patent nie zdał egzaminu i chciałem folię usunąć.. niestety odeszła razem z lakierem
Najprawdopodobniej stało się tak dlatego że po pierwsze odklejałem na zimno, po drugie jak czytałem na internecie lakier w momencie naklejania jeszcze był zbyt świeży (ok. 3-4 tygodni). Została zrobiona zaprawka pędzelkiem (miejsce mało widoczne), na to nakleiłem nową folię i nie widać że coś tam się działo, ale myślę czy nie oddać całego wahacza jeszcze raz do lakierowania.
Kupiłem jeszcze na klasykmoto opaskę do puszki gaźnika ale nie polecam, rózni się od oryginału i nie trzyma puszki jak powinna.
Jesli dobiora ci lakier by wyszedł identyczny odcień jak reszta.
Mam jeszcze resztkę bazy, przy dobrych wiatrach starczy. I rzeczywiście wykręciłem i oddałem dziś wahacz. Musi być lala.
Ten lakier jest ten sam co na ramie w ogarze spejsmana?
Jak przejrzysz temat to zobaczysz ze był dorabiany na wozr oryginalnego elementu (motorynka była w oryginalnym lakierze). Wyszedł nieco jaśniejszy ale to też kwestia oświetlenia. Natomiast czy w oryginalnie byl to ten sam kolor nie jestem Ci w stanie odpowiedzieć.