Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Jak zarejestrować komara bez numeru rejestracyjnego?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Ty dobrze gadasz ale jest jeden malutki problem xd.
Ja jestem z innego miasta i wujo jest z innego to jest taka odległość że były oddzielne archiwa i inne numery.
w tym dowodzie widać ale z trudem ale jak się ktoś uprze że nie widać ....... co mnie denerwuje.
Za pierwszym razem jak tam poszłem pokazałem umowę i powiedziałem że tablicy nie ma ok nie ma problemu wszystko już tam się drukuje a oni jeszcze pokaż dowód no daje im a oni że nieczytelny. Ja mówię że wiem a oni że jak jest dowód nieczytelny jechać albo składać pismo do wydziału w którym był raz rejestrowany o zaświadczenie potwierdzające dane w nie czytelnym dowodzie.
Dobra ok dzwonie tam mówię że jest tak a oni nie ma problemu napisać pismo dać tam umowę i dowód i wysłać listem.
Dobra nie ma odpowiedzi 7 dni potem przychodzi żeby uzupełnić te dane w nr rejestracyjny a ja go nie mam.
Przez telefon powiedziałem że go nie mam a oni że jak numer ramy i silnika to znajdą w 100 procentach i powiedziałem i zaznaczyłem że numeru nie ma dzwoniłem tam a oni że bez nr rej to nie znajdą no i tak wszystko stoi w miejscu z tą rejestracją komara.
Semmao a nie wiesz czy mógłbym zarejestrować go poprzez zasiedzenie i na czym ono polega?
Jeszcze jedno do zasiedzenia wszystkie potrzebne dokumenty będą xd i umowa też.
Po prostu wszystko o nim wiadomo wszyściutko każdy jeden numerek tylko tego nr rejestracyjnego nie ma.
(11-09-2013 21:01:26)Matinek napisał(a): [ -> ]Ty dobrze gadasz ale jest jeden malutki problem xd.
Ja jestem z innego miasta i wujo jest z innego to jest taka odległość że były oddzielne archiwa i inne numery.

Nie ma różnicy, niech grzebią w archiwum.

(11-09-2013 21:01:26)Matinek napisał(a): [ -> ]Przez telefon powiedziałem że go nie mam a oni że jak numer ramy i silnika to znajdą w 100 procentach i powiedziałem i zaznaczyłem że numeru nie ma dzwoniłem tam a oni że bez nr rej to nie znajdą

Mogą szukać po nazwisku. Jak dla mnie ściema. Wujas nie pamięta nr rej? Może na jakiejś starej focie widać?

(16-09-2013 14:29:00)Matinek napisał(a): [ -> ]Semmao a nie wiesz czy mógłbym zarejestrować go poprzez zasiedzenie i na czym ono polega?
Jeszcze jedno do zasiedzenia wszystkie potrzebne dokumenty będą xd i umowa też.
Po prostu wszystko o nim wiadomo wszyściutko każdy jeden numerek tylko tego nr rejestracyjnego nie ma.

Zasiedzenie to nie od tego. Nadanie własności ruchomości, ale to nie przejdzie bo nie w tym problem, ale w potwierdzeniu danych. Nie zarejestrują drugi raz pojazdu, który już jest zarejestrowany choćby skały sra*y.

Musisz odkopać, odczytać ten nr rej. Może pod UV coś będzie widać na dowodzie? Czsami działa. Wsztstko zostawia ślad, tylko trzeba go wydobyć.
Zarzuć skana dowodu. Może coś tam zmontujemy, wyczytamy Wink
Semmao ty naprawde dobrze gadasz ja szukałem nawet na fotkach starych rodzinnych i nie ma figa z makiem.
Znalazłem takie na którym był widoczny nr rej tarktora ale nie komara.
A słuchaj ja też tak uważam niech szukają mam to gdzieś to ich praca no kurde mają wszystkie numery: nr ramy, silnika imie i nazwisko właściciela umowa adres zamieszkania wszystko a oni że za trudno jest znaleźć i nie mają obowiązku szukania bez nr rejestracyjnego.
Ten komar był wuja taty który dostał na jakąś okazje ale nie był pełnoletni i zarejestrowany był na ojca wuja który z kolei teraz nie żyje a żyje ten jego syn czyli wujo taty wszystko pogmatfane. Na dodatek wujo taty ma to w nosie i powiedział że nie ma czasu i że nie pamięta nr i cała rodzina nie wie.Ten komar to było na zasadzie a by benzyna i do przodu że wali tłucze gaśnie głupieje to nic xd. A tata opowiadał że ten dowód to nie raz zmoknął nie raz się wyprał. xd.
Tablicy nie ma bo jak się wściekał na nim i głupiał to tablica nieraz zmokła kałuża zalała i zardzewiała i się ledwo trzymała i potem już były różne inne wścieki i gdzieś wsiąkła.
A jak zrobie skana to się załamiecie xd
Jeszcze jedno mam pewne plany babcia opowiadała że weźnie brata ciotecznego za łeb (wuja) i pójdziemy do wydziału i coś się może wyjaśni.
A dobre jest to że ten wujo to może i coś wie ale nie powie bo się boi oc i nie chce mu się.
ta jakaś lampa nie wchodzi w gre za dużo roboty.
Na wszystkie sposoby próbowałem i wszystko widać tylko tego nr niema widać jedynie 4 ostatnie litery.
Mój wydział kmunikacji wymaga wpisu " zagubiona tablica", ale co wydział to obyczaj.
Ceny przeglądów w całej polsce są jednakowe : motorower 51 zł, motocykl 62 zł.
Możesz pojechać do wydziału gdzie był zarejestrowany ten komar i złożyć wniosek o wypis z rejestru to znaczy o zaświadczenie, że dany pojazd był u nich zarejestrowany i widnieje to w ich archiwach. Każdy urząd ma obowiązek wydać taki dokument, może to chwilę potrwać ( mi do mojego pierwszego komara szukali tydzień), urzędy mogą odnaleźć dane po numerze i serii dokumentu czyli dowodu rejestracyjnego.
Pamiętaj tak jak pisze Semmao wszystkie wnioski składaj na piśmie i odpowiedzi też żądaj na piśmie z uzasadnieniem na podstawie prawnej i podpisem naczelnika wydziału lub osoby przez niego upowarznionej.
Do wydziału jeździj z ojcem lub matką bo osoby małoletnie nie są u nas w urzędach poważnie traktowane.
Wiem mają taki obowiązek kiedy mi przyszło pismo że bez nr rejestracyjnego nie będą szukać i trzeba te dane uzupełnić o nr rejestracyjny a jak nie to odsyłają z powrotem i z pieczątką dyrektora i po ptokach. Mało tego jak wół napisałem na piśmie że nr rejestracyjnego nie ma i tablicy też.
Powiedzcie mi jeszcze czy mogę się do tego odnieść czy mogą znaleźć te papiery na podstawie wszystkich numerów i informacji z wyjątkiem nr dowodu i rejestracyjnego?
Chodzi mi czy np przez vin mogą dojść?
To mnie irytuje no bo mam wszystko nawet mam typ motoroweru WSZYSTKO a oni że nie mają obowiązku przeszukiwania archiwum bez nr rejestracyjnego czy to prawda?
Rozkmiń to tak.
Komar jest z 1969 roku,ojciec ma X.Miał go od X roku.I wiesz,że dowód byl wydany jakieś na 40 lat temu.40 lat temu czy 30 wydział był w innym bydynku czy nawet miescie.Mógł się spalić,była powódź czy kij wie co.Umowe piszesz,ze ojcec kupił X czasu od dziadka.Patrzysz w necie jakie numery tablic byly w tamtym miescie kiedyś i piszesz na głupa jakiś nr rej w umowie.Nr dowodu tez jakiś wymyślasz i idziesz do innego wydziału.Po 30 czy 40 latach kij strzelił w papiery jakie nr miał ten komar,bo jak by mieli to by znaleźli w komputerze,a do komputera nie wpisali to na papierze się nie znajdzie, a jak wiadomo w Polsce mamy burdel.I masz w to wy..ne.
jest jedno ale ten wydział stoi tam do dzisiaj
To nic.Papiery mogli zgubić albo w archiwum coś pomieszali .
tak tylko że jak się pytałem w moim wydziale papier trzymają 60 lat.
I nie mają prawa ich zgubić choćby nawet jakaś kontrola i akurat się uprą na czasy prl i co nie ma?
One są tylko nie chce się nikomu znaleźć xd
Posmaruj to znajdą się szybko :F
moja papiery szukali z tydzień a był wyrejestrowany około 84r musieli szukać ręcznie w archiwach bo w komputerze nie mieli i mieli tylko numery tablic,numery ramy,imię i nazwisko właściciela co wyrejestrował go ale i tak nie mogę ich dostać bo nie mam umowy kupna Tongue
Idź i składaj o rejestrację - nie mogą odmówić bo nie znasz nr rej.
(20-09-2013 11:50:41)Semmao napisał(a): [ -> ]Idź i składaj o rejestrację - nie mogą odmówić bo nie znasz nr rej.

Próbnych na wykonanie przeglądu nie mogą odmówić, a z przeglądądem będziesz miał już tablice. Jakiś dziwny masz ten wydział komunikacji, albo Ty coś robisz nie tak jak trzeba?
Stron: 1 2 3 4 5
Przekierowanie