Post: #1

Kilkadziesiąt lat temu ojciec jako nastolatek zakupił i eksploatował Rometa
2350.Potem stał kilkanaście lat nieużywany w komórce. Po kilkunastu
latach dopadł go mój kuzyn. Wprowadził w nim kilka drobnych zmian oraz
jedną radykalna. Mianowicie starł farbę do blachy i przemalował go na kolor
wyraziście różowy (użył spray w puszce). Niestety jego praca została
haniebnie wykończona (efekty na zdjęciach). Po renowacjach mojego
kuzyna komar wrócił do komórki i spędził tam kolejne kilkanaście lat.

Gdy się dowiedziałem o jego istnieniu postanowiłem zostać jego
właścicielem. Aktualnie Romet nie jest na chodzie. Stoi i czeka na remont.
Dziś wyczyściłem gaźnik i zamontowałem go z powrotem.

Poniższe zdjęcia przedstawiają stan bieżący na dzień dzisiejszy:



Zdjęcia wyczyszczonego gaźnika (benzyną):

Post: #2

Powodzenia w pracach nad nim!

Post: #3

tacy ludzie jak twój kuzyn są najgorsi.... Powodzenia !

Post: #4

No nie jest tak źle ale wierze ze go ładnie zrobisz. Czekam na efekt końcowy jak byś coś potrzebował pisz mam czesci do Komara 2350

Post: #5

Spoko komar Powodzenia !!!

Post: #6

Komar jak Komar. Jeśli będziesz miał trochę pieniędzy to dobrze go zrobisz.

Post: #7

fajny komarek

Mój Simson s51
http://www.chlopcyrometowcy.pl/showthread.php?tid=16581

Passat B5 TDI

Post: #8

(30-09-2012 21:16:14)mati123307 napisał(a):  fajny komarek

na więcej cie nie stać?

Komar do remontu i tyle,czekamy aż się coś ruszy

Post: #9

Stan ogólny nawet ok, najważniejsze, że kompletny. Trochę Cię roboty czeka, ale to sama przyjemność. Powodzenia!

Post: #10

ale nieoczojebny różowy... aż nie chce sie na niego patrzeć... szybko go przemaluj na pomarańcz albo co bo tylko szpeci ten motocykl...

Post: #11

Ostatnio zbiornik wyczyściłem wewnątrz. Gaźnik i kranik również
przeczyściłem. Po tych zabiegach kosmetycznych, chciałem zobaczyć czy
komar przemówi. Więc kupiłem olej, benzynę (rozrobiłem mieszankę) i świecę
f95. Z świecą mam kłopot, gdyż fajka jest raczej za luźna i podczas jazdy
mogłaby spaść. W miejsce świecy nalałem troszkę paliwa wkręciłem,
założyłem fajkę. Przekręciłem stacyjkę i otworzyłem kranik na rezerwę. Ale
niestety komar nie przemówił.

Domyślam się, że przyczyn może być tysiące wiec będę musiał poznać
budowę silnika wcześniej niż myślałem.

Post: #12

Dobrze ze chcesz go zrobić a przyczyn nie palenia nie ma tysiąc żeby odpalił trzeba ustawić zapłon, przerwę na przerywaczu,sprawdzić czy jest iskra jak nie ma wymienić fajkę,kabel, cewkę albo kondensator albo zobaczyć czy nie ma gdzieś zwarcia przy przełączniku w lampie(jak nie chcesz grzebać to odepnij kable od silnika) i jeśli winne będą kable lub stacyjka to odpali może nie dostawać również paliwa kopnij parę razy sprawdź czy świeca jest mokra to dobrze i trzeba sprawdzać to co napisałem wcześniej jak jest sucha to sprawdzić czy kranik paliwo puszcza i czy do gaźnika dostaje się paliwo tyle na początek.Powodzenia w naprawach

Post: #13

Miłej pracy

Post: #14

Albo wał/magneto krzywe... wtedy masz przerąbane

Post: #15

Zdzieraj prędko ten masakryczny róż, skąd w tamtych czasach miał taką farbę? Co do problemów z odpaleniem, trzeba pewnie pobawić się zapłonem, chyba że ta fajka. Zobacz czy ma iskrę.