WSK 125 kos by Szymon
|
Autor |
Wiadomość |
Odrestaurator
Majster
Liczba postów: 3,256
Imię: Szymon
Skąd: Knurów
Pojazd: Inny
|
RE: WSK 125 kos by Szymon
Wiem że mnie za to zabijecie, no ale...
Generalnie sprawa wyglądała tak. Znalazłem na pewnym portalu ogłoszeniowym ofertę zamiany naprawdę pięknej MZtki 150 w oryginalnym stanie, po remoncie silnika na dobrych częściach i co najważniejsze z kompletem dokumentów. Oczywiście sprawna i gotowa do jazdy, w dodatku na cdi. Pewnie ktoś z was ją skojarzy, bo cena była naprawdę okazyjna (2500zł). Ogłaszający wystawił ją w Katowicach więc niedaleko mnie, dopisał również, że interesuje go wymiana na wsk 125 i tym podobne. Niestety, nie podał numeru telefonu, więc można było jedynie prowadzić korespondencję mailową. Niska cena i ten typ sprzedaży już dużo dał mi do myślenia. No ale nic, pisaliśmy długo, on niby był zdecydowany, ja też, w końcu po około 3 tyg. pisania kontakt się urwał. Nagle po miesiącu dostałem od niego wiadomość, czy mam jeszcze tą wsk-ę (podobno nagle wyjechał za granicę i nie miał tam dostępu do internetu). WSK jeszcze miałem, więc w końcu udało się spotkać (przyjechał do mnie ale bez MZ) no i wstępnie się dogadaliśmy co i jak, nie chciał żadnych dopłat ani nic więc myślę spoko fajny biznes i motocykl będzie. Mieliśmy to załatwić w przeciągu tygodnia, no ale mimo męczenia go wiadomościami do niczego nie doszło. Czekam już sobie tak dobre dwa miesiące a od początku to gdzieś 4
Także sprawa raczej zakończona, naprawdę nie życzę nikomu takiego kontrahenta, osoba kompletnie niezdecydowana i nie nadająca się do żadnych biznesów.
A wsk sobie leżała i leżała w takim stanie. Pewnego dnia myślę sobie, kurde, papierów to nie ma, wiec nigdzie tym nie pojadę (a po renowacji w las szkoda) a ja prawka na 125cc też nie posiadam. Myślę sobie też, że jak się bawić, to wolę odszykować m11 - tych kosów jest naprawdę sporo. Żaden to rarytas. Jak ktoś do mnie przyjeżdża, to obok wsk przechodził raczej obojętnie, natomiast nad m11 każdy wzdycha. Że fajny, ciekawy motocykl i chętnie by kupił itd.
Do czego piję. Jako że zawsze chciałem wsk-ę mieć, to poskładałem to, zostawiając oryginalne części na strychu, z myślą "a może ten od MZ się jednak odezwie?..." co dla niektórych straszydło (pewnie niektórzy już kojarzą z FB - reakcje różne, o dziwno pozytywna większość)
No i tak sobie śmigam w okolicznych terenach. Jak dla mnie radzi sobie wystarczająco. Zębatki 12-55, podwyższone zawieszenie, jakiś lepszy filter, zabierak przerobiony na śruby, prosty wyłącznik on/off, silnik jest wsadzony z wski quada banshee (od kosa jest na strychu), opona kostka tylna 100/100 dunlop, wydech z cz/jawa 350. Siedzenie samoróbka, reszta jak widać. Na zdjęciu nie ma jeszcze tylnego hamulca - to była jedna z jazd testowych. Na dniach regeneruję klocki i składam.
W międzyczasie musiałem łupać silnik ze względu na awarię wału (prawdopodobnie oszukaństwo handlarza...)
Z planów to tak... oryginalne części cały czas trzymam, czas pokaże co z nimi będzie. Co do samej wski to prawdopodobnie przednie lagi 32mm z suzuki ts 80 wraz z kołem 21", wydech do puszczenia górą (może spawak) osłona wydechu z Simsona enduro, jakieś lepsze błotniki tył i przód, do poprawy siedzenie, poprzeczka, tylny hebel, i pewnie jeszcze jakieś drobiazgi o których nie pamiętam (późna godzina jak to piszę). Wszystko ma być zrobione porządnie i ze smakiem w stylu starego enduro lat 70' i 80'. A nie typowy wieś tun o ile już tym nie jest
Może się podobać, może nie, w każdym bądź razie mi daje dużo frajdy z jazdy i każdemu polecam taką zabaweczkę
Trzymajcie się, pozdro
Mój Simson
YT: POLMOZBYT
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-04-2019 01:54:24 przez Odrestaurator.)
|
|
29-04-2019 01:50:44 |
|
1 osoba postawiła piwo Odrestaurator za ten post:1 osoba postawiła piwo Odrestaurator za ten post.
remix301 (04-29-2019)
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|