Post: #1

Cześć

Mam mały problem, otóż robię swojego ogarka i dzisiaj chciałem zamontować linkę sprzęgła i popychacz sprzęgła. Najpierw włożyłem długi pręt do silnika ale dużo wystawał więc go wyciągnąłem i przechyliłem motor i okazało się że był tam stary pręt popychacza który z jednej strony był trochę jak by przyklepany młotkiem ale od nowa włożyłem krótki pręt-kulkę-długi pręt, pręt wystawał około 1 centymetra i przyłożyłem dekiel ale pręt za bardzo wystawał i nie można było przykręcić tego dekielka więc to wszystko wyjąłem poprzez przechylenia motoroweru. Stary popychacz który był przyklepany i trochę krótszy więc przyciąłem przyklepany koniec i do silnika włożyłem krótki pręt 3 kulki 5mm z łożyska i ten stary popychacz i ten pręt wystawał teraz trochę mniej, więc przykręciłem dekiel od strony iskrownika potem założyłem linkę. Odpaliłem motor co prawda bez wydechu wsiadłem wcisnąłem klamkę sprzęgła, wrzuciłem bieg i od razu ogar zgasł, nawet nie zdążyłem lekko puścić klamki. Co nie tak jest z tym sprzęgłem?

Post: #2

Boże ale żeś namieszał...

Wypierdziel wszystkie te pręciki, kulki i tak dalej. Wsadź NOWY krótki popychacz, potem NOWĄ kulkę i NOWY długi popychacz. Długi popychacz musi dość wystawać z wałka sprzęgłowego. Potem z kapy zapłonu (tej którą chcesz założyć) odkręć śrubkę regulacyjną sprzęgła (gdzieś tak na środku kapy, taka z zakrętką), załóż kapę i powoli wkręcaj śrubę regulacyjną do momentu aż poczujesz opór jakby śruba oparła się o popychacz. Wtedy musisz dokręcić nakrętkę kontrującą która jest na tej śrubce w stronę kapy tak aby uniemożliwiła ona odkręcanie/dokręcanie się śruby regulacyjnej.

Dodam tylko, że często jest tak, że wcale nie wypadają wszystkie popychacze po przechyleniu. Krótki popychacz i kulka lubią się zaklinować a wtedy najlepiej zdjąć docisk sprzęgła i wypchnąć popychacze.

Post: #3

Ok zobaczę jutro, coś może zdziałam
Ale coś nie widzi mi się zdejmowanie tego dociska sprzęgła, ale jak trzeba będzie to to rozbiorę

Post: #4

Najlepiej tak zrobić. Rozebrać, przy okazji sprawdzić jak tarcze, łańcuszek, przekładka, kosz i docisk. Ale podstawa to dobre popychacze, bo z g... bata nie ukręcisz. Jak będziesz sztukować non stop to non stop będziesz tam grzebał, a jak raz rozbierzesz, powymieniasz co trzeba i dobrze złożysz to zapominasz co to problemy.

Post: #5

Jeszcze dopytam bo nie umiem dobrze czytać ze zrozumieniem
Mówisz żeby odkręcić tę śrubę: http://www.fotosik.pl/zdjecie/d0380f12e623632e a później po przykręceniu dekla ją trzeba przykręcić tak?

Post: #6

Tak dokładnie. Odkręcasz, składasz wszystko i na koniec wkręcasz tą śrubkę (oczywiście z zakrętką na niej) do momentu aż poczujesz opór. Potem dokręcasz zakrętkę do kapy i powinno działać. W razie jakby dalej gasnął, czyli sprzęgło ciągnęło to możesz próbować tą śrubkę jeszcze dokręcić, ale sprawdzaj czy wtedy z kolei kopniak się nie ślizga, bo to znaczy, że jest za mocno podciągnięta.

Post: #7

Ok spróbuję jutro bo nie mogę się doczekać na nim pierwszej jazdy

---

A jeszcze spytam tutaj, czy możliwe jest że jak silnik będzie chodził nawet bez kolanka to pierścienie popękają?

Post: #8

(21-05-2016 00:52:43)kuba321 napisał(a):  A jeszcze spytam tutaj, czy możliwe jest że jak silnik będzie chodził nawet bez kolanka to pierścienie popękają?

Tak!

Dodam od siebie, że jeżeli chodzi o popychacze współczesnej produkcji to przynajmniej długi popychacz, żeby u mnie pracował, muszę go lekko ciachnąć nożówką - w przeciwnym razie nie założę dekla, bo zbyt mocno wystaje. Sprzęgło działa normalnie - tak jak powinno.

Post: #9

Rafku a tą długością to zależy. Bo owszem, też spotykałem się z przydługim popychaczem, ale ostatnimi czasy co kupiłem to wszystkie już tego problemu nie mają.

Post: #10

A jakie długości powinny mieć te popychacze?

Post: #11

Szczerze to nigdy tego nie mierzyłem, ale końcowo po złożeniu ten długi musi wystawać kawałek za wałek. Jeśli bez śruby założysz pokrywę a potem śruba da się wkręcić to raczej jest okej. Jeśli będzie wystawał znacząco (np. na długość krótkiego popychacza) to wypada go kawałek skrócić.

Post: #12

Już złożyłem i wszystko działa
Muszę jeszcze tylko założyć nową ośkę na tylne koło bo przy naciąganiu łańcucha za mocno dokręciłem i zerwałem gwint

Post: #13

Na ośce zerwałeś gwint? Wow, niezłe umiejętności


Btw. Koło w ogóle obraca się swobodnie przy takim dociśnięciu, że aż gwint zrywa??

Post: #14

Znaczy ogólnie to już był chyba wcześniej ktoś go przede mną zerwał nim go kupiłem ale już zamontowałem nową ośkę