Post: #1

Bry wieczór

Dnia dzisiejszego stałem się "dumnym" posiadaczem zwłok Ogara 200 W skrócie: Rocznik 85, krótka główka, oryginalny lakier, brak silnika i kilku innych pierdół. Dostałem do tego dwie torby części, w tym kartery, dwie głowice, cylinder, króciec, łańcuch, tłumik, jakieś linki itd. Nawet w gratisie miałem podwózkę z transportem do domu Papierów nie ma, ale to akurat spory plus. Jedyną większą wadą w moich oczach, jest ucięte mocowanie przedniej lampy. Czeka mnie albo zmiana lagów, albo dorobienie brakującego elementu

Jakie dalsze plany?

Rozebrać, wyczyścić, skompletować, wsadzić silnik (ten który czeka na remont) i jeździć

Co do zrobienia?

Na początek na pewno koła (tylne mam kompletne, do przedniego trzeba dać łożyska i inną ośkę), siedzenie, lampy (brak) i pewnie jeszcze masa innych rzeczy. Ogółem w moich rękach do odratowania, ale oryginał toto nie będzie O malowaniu na razie nie myślę, ale w przyszłości zapewne poleci pod Spray, bo nic lepszego nawet nie warto

A tu zdjęcia maszyny już u mnie w pokoju






Śliczny, prawda? <3

Post: #2

Tak XD dużo mu nie brakuje koło, kierownica, silnik, łańcuch, kawałek sznurka i pojeździ

Post: #3

I po co? na tym nawet nie zarobisz a tylko jeszcze więcej hajsu stracisz

Post: #4

Śliczności! Nie ma to jak porządna REANIMACJA!

Post: #5

Złom trzymasz w pokoju?o.o Mnie by z domu wywalili Xd

Składaj skladaj, powodzenia

Post: #6

(21-04-2014 21:53:11)lada97 napisał(a):  Tak XD dużo mu nie brakuje koło, kierownica, silnik, łańcuch, kawałek sznurka i pojeździ

Wbrew pozorom większość brakujących części mam

(21-04-2014 21:53:19)Taśma napisał(a):  I po co? na tym nawet nie zarobisz a tylko jeszcze więcej hajsu stracisz

Zarabiać nie chcę, bo raczej tego nie sprzedam (nikt by nawet nie kupił), a hajsu wiele nie stracę, bo będę to robił na maxa po kosztach, a większość części będę starał się nabywać drogą wymiany lub "za browara". Nie liczę tu silnika, bo silnik to inna sprawa. A po co mi on? Sam do końca nie wiem, ale będzie gdzie wpakować zapasowy silnik i od czasu do czasu się przejechać. Wielkich planów co do niego nie mam. Ot zabawka na nudne popołudnia.

---

(21-04-2014 21:54:34)Semmao napisał(a):  Śliczności! Nie ma to jak porządna REANIMACJA!

Nazwa mówi sama za siebie xD

(21-04-2014 21:56:00)kamil97 napisał(a):  Złom trzymasz w pokoju?o.o Mnie by z domu wywalili Xd

Składaj skladaj, powodzenia

Odkąd brat się wyprowadził mam pokój "na własność", więc mogę trzymać co chcę, byle benzyną nie waliło

Post: #7

To lepiej kupować takie i po kosztach, robić ładnie i z jajami i sprzedawać za 400zł

Post: #8

(21-04-2014 21:59:01)Taśma napisał(a):  To lepiej kupować takie i po kosztach, robić ładnie i z jajami i sprzedawać za 400zł

Lepiej, nie lepiej, nie stać mnie na kupowanie lepszych itd. bo kasę ładuję w pierwszego Ogara. Ten tak jakoś mi się trafił to pomyślałem, że będę miał zajęcie na popołudnia, a jak nic z tego nie wyjdzie to zawsze mam kilka części na zapas do pierwszego

Post: #9

Remontuj to! Ale czemu brak papierów jest sporym plusem?

Post: #10

(21-04-2014 22:03:34)simi81 napisał(a):  Remontuj to! Ale czemu brak papierów jest sporym plusem?

Bo za wszystko płacę sam i nie stać mnie na utrzymanie dwóch Ogarów. Jest na to lepszy sposób

Post: #11

Jak bym tyle miał to bym sobie jednego przetuningował z silnika

Post: #12

Też właśnie nad czymś takim myślałem. Mam nówke cylek 55, silnik będzie remontowany na nowych łożyskach itd., więc może jakieś 55/4? Ale tego nie jestem w stanie stwierdzić na 100% bo to kolejne koszta, a na razie mam same długi

Post: #13

nie mówię żeby lepsze ogary kupować. kupować takie jak ten, i lepiej robić. powoli a dobrze i za 400zł sprzedać.

Post: #14

Niby jest w tym sens... Ale jak pisałem, raczej zostanie u mnie z drugim silnikiem. Jeść to nie woła, opłacać nie trzeba, więc niech se będzie

Post: #15

Ale zwłoki. Ile dałeś ?