Post: #1

Czuły brutal, tak bym go określił. Genialna geometria dla takiego byka, jak ja. Wygodna kierownica, super sprężyny w siodle. Grube opony, dzięki czemu miałem elegancką amortyzację.

Miałem go jakieś 4 lata, służył mi wiernie, do czasu kiedy zepsuła mi się kontra. Postanowiłem się z nim pożegnać po serwisie. Teraz już jeździ nim elegancki dżentelmen.

Zabawna historia związana z saszetką: kiedyś woziłem tam stary sznurek jutowy do wiązania rozmaitych pakunków do rowera oraz łatki do dętek. Rowera w Krakowie nie ukradli, szpargały ze schowka - owszem

Ural B-124
chyba z 1986
Bezprzerzutkowiec
Hamulec tył: kontra

Post: #2

A ten Ural nie jest przypadkiem z 76, bo jest na grupie radzieckie rowery fan club.

Post: #3

(10-06-2018 11:36:38)Wojtek na Wigry napisał(a):  A ten Ural nie jest przypadkiem z 76, bo jest na grupie radzieckie rowery fan club.

Bardzo możliwe Sam nie wiem, bo nie trafiłem nigdy na żadne materiały dotyczące tych rowerów na polskich stronach. Udało mi się za to wynaleźć to: https://velomasterclass.ru/dorozhnyj-muz...-124-ural/ , co dało mi chociaż mgliste pojęcia, z czym mam do czynienia.

Post: #4

raczej męski *wiejski

Post: #5

Bardzo fajny ural. Ja jeszcze bym dodał oświetlenie i osłonę łańcucha.

Post: #6

One chyba nie miały takich bajerów nie to co romeciki .

Post: #7

Miały ale za dopłatą. Można na allegro znaleźć do nich części.

Post: #8

Zaz, czy naprawdę pod każdym rowerem zamierzasz wymieniać listę części, które akurat przyszły Ci na myśl i dorabiać do tego jakieś teorie?

Modele W124 i W142 (swoją drogą, to nie był raczej W142?) nie miały oświetlenia, ani osłony łańcucha. Można znaleźć folder jakiegoś bardzo bogato wyposażonego modelu W132 z osłoną i chromowanym zakończeniem widelca.
O tym modelu wiadomo jednak bardzo mało. Może była to lepiej wyposażona wersja tych dwu powyższych, a może tylko ją tak wystroili do folderu.