No cóż..... Przy 2 metrach wzrostu i 100kg wagi raczej bym sobie 16 calowe kółka darował... Boję się, że przy dłuższej eksploatacji rama w rejonach tylnego koła mogłaby nie wytrzymać... :-(
Ja mam 180cm i ważę jakieś 78kg. Generalnie śmigałem trochę na Domino. Pelikan i Slalom to bryki mojej dziewczyny ale ona ma 160cm wzrostu i waży 45 kg
Przy jej posturze te rowerki wyglądają normalnie, dopiero jak podejdę i stanę obok, to ludzie widzą jakie to małe Romety
Te rowery to był taki trochę żart na jeden z rajdów rowerowych ale potem zostały i okazały się bardzo przydatne na wakacje. Są bardzo małe i mieszczą się dwa jednocześnie na tylnym siedzeniu mojego nie za dużego auta. Są dobre na dojazdówki. Tak jak my; byliśmy nad morzem, do plaży było od samochodu 3km ścieżką rowerową.To my wyjęliśmy nasze "karakony" i po chwili byliśmy na miejscu
No ale nie ważymy po 100kg
Dobre są np na zwiedzanie sobie jakiś asfaltowych rejonów. Np wrzucić je do samochodu, pojechać do jakiegoś miasta i spokojnie sobie jeździć po centrum.
Ale nie oszukujmy się: - kółka są małe więc trzeba uważać na dziury, krawężniki itp. Duża osoba, nieuważająca na to, może swoją masą spowodować uszkodzenie koła lub ramy.30 kilkogramowy dzieciak zapewne nie
Jeszcze jedna rzecz - prawda jest taka, że trzeba się opedałować na tych sprzętach
Nawet nie ma co porównywać do Jubilata na 24-kach. Co innego jakby miały 3 biegi w piaście... No ale nie mają... Na długie jakieś przejazdy raczej się nie nadają. Na szwędanie się po starówce bez celu czemu nie...
Ja obecnie jestem na etapie szukania sobie jakiegoś ciekawego składaka na 20-kach. Musi być składak, bo nie zamierzam wozić rowerów na dachu lub na bagażniku swojego auta, tylko pod dachem lub W bagażniku
Właśnie mi przeszedł koło nosa ZZR Karat w rewelacyjnym stanie z 1968 roku :-(
Mam nadzieję, że podpowiedziałem niektórym co nie co.....