Faktycznie potwierdziłem na bazie zdjęć iluś radzieckich rowerów wystawianych na sprzedaż w internecie, że narzędziówka jest radziecka. Ja korzystam z pierwszych podrygów wiosny jeżdżąc, ale nadal dlubię nie tyle w kwestii stanu roweru, a wyposażenia. Lusterko zdjąłem, bo na wstrząsach samo się przestawiało i nie było mi zbytnio potrzebne. Za to pozyskałem od kumpla zbędny mu (kupił sobie bezprzewodowy) licznik Crivit z masą funkcji, z termometrem i spalaniem tłuszczu włączni (koszt 5 zł na piwo ), więc już wiem, ile przejeżdżam, jak szybko itd. Do tego zdobyłem na wycieczki koszyk - może niezupełnie stylowy (rozglądałem się za takim srebrnym w stylu sklepów Społem), ale pakowny i wygodny w montażu, a do tego kosztował jedyne 7 zł
Forum by Tomasso94 2010 - 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis i odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki.