Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Kowalewo Zenit '93
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Czołem! To już mój drugi wątek o drugim Romecie, jakiego się dorobiłem. Gwoli przypomnienia i wstępu - nieco ponad rok temu trafiłem tu po przypadkowym uratowaniu od utylizacji całkiem dobrze zachowanego Universal-Wigry rocznik 75. Gdy trochę na nim pojeździłem doszedłem do wniosku, że to piękny klasyk warty sukcesywnego przywracania do stanu oryginalnego, ale dla stukilowego chłopa jest troszkę mały i delikatny. Pierwszą koncepcją był Jubilat (kiedyś takowego posiadała moja mama), ale zależało mi na przerzutce, a z takową chyba ich niewiele było. Szperając po forum dowiedziałem się, że produkowano zbliżone rowery wyposażone w nią, czyli np. Zenit czy Alka, także zacząłem szperać po internecie za sensowną ofertą z mojego regionu-nie mam na razie tyle wiedzy i umiejętności, ale też czasu, aby bawić się w kapitalne remonty.

Okazja nadarzyła się w sam raz na wiosnę, nabyłem Zenita wyprodukowanego przez zakład w Kowalewie w 1993 roku w dobrym stanie i na chodzie. Ten rower ma mi służyć po prostu do rekreacyjnego jeżdżenia, nie zamierzam go jakoś przerabiać, ale też nie mam w planach trzymać się pieczołowicie w każdym detalu oryginalnej specyfikacji kosztem wygody.

Mój Zenit ma przerzutkę Shimano Eagle z 5 biegami, przy czym nawet przy skrajnie górnym położeniu manetki nijak nie chce zaskoczyć na największą zębatkę-4 biegi mi wystarczają i chodzą poprawnie, więc ogarnianie tego nie jest dla mnie priorytetem (sprzedający poza tym zalecał sprawdzenie, czy w skrajnym położeniu mechanizm przerzutki nie zahaczy o szprychy), ale tak z ciekawości - kwestia regulacji jakiejś? Linka?

Siodło jest nieoryginalne, ale też chyba rometowskie i w przybliżeniu z epoki (w środku narzędziówki jest pieczątka wskazująca rocznik na 1987), do tego wygodne (chyba lepsze od oryginalnych), a narzędziówka jest pojemna i mi się podoba, także zostanie. Z ciekawości - od jakiego modelu może pochodzić?

Oświetlenie jest oryginalne i w pełni sprawne, ale zostanie tylko dla klasycznego wyglądu (niewiele waży, to nie będę go ściągać), bo pomijając, że nie planuję nocnych eskapad na 2 kółkach, to jazda z włączonym dynamem na dłuższą metę przez opór i hałas odbiera całą frajdę - co będzie w zamian opiszę w następnej części.

Poprzedni użytkownicy dodali od siebie jeszcze nieoryginalną (ale skuteczną) nóżkę, tylne klocki hamulcowe od jakichś nowszych rowerów (działają, więc nie ma co grzebać), brakuje z kolei jakiejkolwiek osłony na łańcuch. Wg mojego rozeznania powinna to być okrągła tarcza przy dużej zębatce, choć chętniej dołożyłbym pełnowymiarową osłonę. Przednia opona w stanie znośnym, tylna mocno zdarta, dobijam je jeszcze podczas jazd testowych "wokół trzepaka", ale zanim się gdzieś wybiorę dalej, to muszę wymienić na - po negocjacjach dostałem w komplecie 2 nowiutkie firmy Kenda.

Tyle na dzisiaj, jutro pokażę Wam, co przez 2 tygodnie udało mi się przy rowerze zrobić i jak wygląda na dzisiaj Smile
Stopień "zasięgu" działania reguluje się przy pomocy dwóch śrubek, w zasadzie to chyba w 90% modeli działa na identycznej zasadzie.
Siodełko jest produkcji radzieckiej, wsadzali je na pewno do składaków "KAMA".

Zenity nie miały osłon łańcucha. Do czego chciałbyś ją przykręcić skoro nie ma mocowań? Smile
Dzięki Wnusiu za info odnośnie siodełka Smile Narzędziówka też jest radziecka?

Odnośnie osłony łańcucha kombinowałem, że mój Wigry jej tył ma mocowany do ramy na obejmę... ale faktycznie gorzej będzie z przodem.

A możecie mi napisać więcej odnośnie tej regulacji przerzutki? Gdzie dokładnie znajdę te 2 śrubki i jak nimi kręcić? Bo w te klocki jestem zielony. Aktualnie działa to tak, że jak zupełnie do oporu do góry dam manetkę, to zaczyna przerzutka nieco hałasować, jakby chciała zaskoczyć, ale nijak nie idzie. Ale jeśli to kwestia tylko np. 1 obrotu 1 śrubką, aby mieć komplet biegów, to chętnie spróbuję. Linki nie ruszać? Na co uważać? Czy faktycznie jakby coś się źle zrobiło, to jest ryzyko zahaczenia o szprychy?

Na marginesie widzę dziś ładna pogoda za oknem, to po konkursie w lotach narciarskich zrobię ładniejsze foto aktualnego stanu roweru i wrzucę po południu Smile
(22-03-2015 12:59:16)MikeKilo napisał(a): [ -> ]A możecie mi napisać więcej odnośnie tej regulacji przerzutki? Gdzie dokładnie znajdę te 2 śrubki i jak nimi kręcić? Bo w te klocki jestem zielony. Aktualnie działa to tak, że jak zupełnie do oporu do góry dam manetkę, to zaczyna przerzutka nieco hałasować, jakby chciała zaskoczyć, ale nijak nie idzie. Ale jeśli to kwestia tylko np. 1 obrotu 1 śrubką, aby mieć komplet biegów, to chętnie spróbuję. Linki nie ruszać? Na co uważać? Czy faktycznie jakby coś się źle zrobiło, to jest ryzyko zahaczenia o szprychy?

Powiem tyle, że te śrubki są na przerzutce, często nad tymi dwoma małymi zębatkami. Powinny być pod/nad nimi litery H i L. Ustawianie ich jest metodą prób i błędów, jeśli chcesz więcej biegów, bodajże przykręcasz mocniej śrubkę z literą H. Mogę się mylić Smile
Mój Zenit ma aktualnie 4 biegi, ale jest miejsce na 5 biegów - może ktoś usunął jeden? Kto to wie, możliwe, że Romet złożył byle jak Tongue
Ogółem trafiłeś na dobry egzemplarz.
No dobra, dziś pół dnia w ogródku przy rowerach spędziłem, ale efekty są. Zenit niemal osiągnął stan docelowy, za trochę jeszcze wymienię opony.

Podczas dłubania w ostatnich dniach wymieniłem na nową linkę tylnego hamulca, która się zerwała przy klamce i poprawiłem ustawienie korb (była lewa jakoś źle założona, że nie było między korbami kąta 180 stopni). Dziś przyjrzałem się też przerzutce i dzięki wam za rady, znalazłem te śrubki i H o pół obrotu podkręciłem, jednak przyczyna była w manetce, która po pierwsze była tak przymocowana, że nie można było jej odgiąć na max do góry (poprawione), a do tego trochę jej do ideału brakuje, bo blaszka ogranicznika podczas zmiany biegów się przekręca nieco w górę lub dół uniemożliwiając włączanie skrajnych biegów. Receptą na to jest poprawne ustawienie i trzymanie podczas zmiany biegów tego plastikowego motylka. Jednak 5 biegów sprawnie chodzi i jest przydatne, załączam foto manetki:
[attachment=8472]

Poza tym trochę sobie rower doposażyłem. Dostał nowe piankowe rączki na kierownice (oryginalne plastikowe były okropnie niewygodne), lusterko wsteczne (z epoki, wyprodukowane w Radomiu) oraz pierwszą część rozwiązania tematu oświetlenia - kumpel mi dał bardzo prosty uchwyt na kierownicę na latarkę diodową, po zamocowaniu w nim latarki Ultrafire SH98 na diodzie Cree XM-L (jakieś 600-700 lumenów) efekt jest powalający i startu nie mają chyba nawet silnikowe jednoślady. Tak to wygląda w dzień:
[attachment=8473]

Tak jak już wspominałem w przypadku tego roweru nie bedę się bawił w jakiś szczególny pietyzm z wyposazeniem, więc na pewno pojawi się współczesne. Myślę nad jakimś koszykiem na bagażnik jeszcze. A na koniec 3 zdjęcia poglądowe całego roweru:
[attachment=8474] [attachment=8475] [attachment=8476]
(22-03-2015 12:59:16)MikeKilo napisał(a): [ -> ]Narzędziówka też jest radziecka?

Słabo widać, ale pewnie tak. Smile
Faktycznie potwierdziłem na bazie zdjęć iluś radzieckich rowerów wystawianych na sprzedaż w internecie, że narzędziówka jest radziecka. Ja korzystam z pierwszych podrygów wiosny jeżdżąc, ale nadal dlubię nie tyle w kwestii stanu roweru, a wyposażenia. Lusterko zdjąłem, bo na wstrząsach samo się przestawiało i nie było mi zbytnio potrzebne. Za to pozyskałem od kumpla zbędny mu (kupił sobie bezprzewodowy) licznik Crivit z masą funkcji, z termometrem i spalaniem tłuszczu włączni (koszt 5 zł na piwo Smile), więc już wiem, ile przejeżdżam, jak szybko itd. Do tego zdobyłem na wycieczki koszyk - może niezupełnie stylowy (rozglądałem się za takim srebrnym w stylu sklepów Społem), ale pakowny i wygodny w montażu, a do tego kosztował jedyne 7 zł Wink
Bardzo fajny ten Twój Zenit! Smile Pomyśl o jakiś odblaskach na koła, bardzo zwiększa to bezpieczeństwo.
Fabryka!
Koszyk mi tylko nie pasuje, ale bardziej jego kształt bo obecność jak najbardziej na tak Smile
Przekierowanie