Dzięki za wszystkie odpowiedzi
Bardzo mi pomogły.
Przy biegach zdjąłem pierścień wysunąłem tą blaszkę z wałkiem do góry i przestawiłem o kilka ząbków w tył.
Biegi są, ale jakby automat był zużyty, bo nie zawsze łapie.
Problem jest ze sprzęgłem, bo wydaje mi się, że brakuje czegoś w popychaczu (nie wysprzęgla i linka luźno).
Wałek kopniaka sie przesuwa, jakby zabezpieczeń jakichś nie było i niby łapie, ale i tak omyka
Jak sie wysunie, to sprężyna odbija go do max tyłu..
Nawet raz mi wskoczył, że mógłbym go zapalać na lewych obrotach
Kompresja taka, że na 3 szura kołem
Tłok ma faktycznie nowy, bo widać, że się świeci
Iskra niby jest, ale zalewa.
Nawet mi nie 'pyrknał' jeszcze
Według tego schematu na zapłon cewka prawa od góry (inna od wszystkich)
Jedna nie była ta podłączona, ale inna.
(tamtą jakby szlifierka pogryzła)
Świateł na razie nia ma
Mam chęć żeby go rozpołowić.
Jednak wolałbym, żeby ktoś mi pomógł...
1.Myślałem o daniu do znajomego majstra (niedaleko), ale to 18 km od sklepu z częściami
2.Albo zawieźć do szkolnego warsztatu (blisko sklep z częściami) i tam byśmy go z profesorem zrobili (on będzie radzić, a ja robić) tylko by trzeba dojeżdżać (do końca czerwca autobusem, a potem by trzeba Rometem, ale tylko do połowy miesiąca, bo profesor wyjeżdża)
3. Myślałem też, by dać do kumpla (user: houserdeejay16), ale on by mi pewnie ze złomu złożył
(On naprawia ludziom i troszkę na tym zarabia)
Ja wolałbym opcję 2. , bo bym się trochę nauczył, ale on mi nie zrobi, tylko ja muszę.
A wy jak sądzicie o tym^?
Co z tym sprzęgłem i zapłonem