Post: #9

(26-03-2014 00:04:06)kw112 napisał(a):  Nie zrozumieliśmy się, ale dobra.
Boszu znam jednego dla kogo jesteś natchnieniem, przewodnikiem i wzorem. Ja bym się jednak z tego tak nie cieszył.
To nic nie da, a oszukiwać siebie można i do końca życia.

Czyli hym... Mam wmawiać sobie że licznik rowerowy nagle z nieznanych przyczyn postanowił oszukiwać o 5km/h?? A kolegi motorynka z niewiadomych przyczyn po założeniu takiego zawirowywacza, mnie dziwnym trafem doganiała i osiągała prędkość równą mej prędkości??

Nie sądzę, aby to był przypadek... Bo to nie był jednorazowy "wybryk"...

I tak btw. dla nikogo nie czuję się "wzorem"...