Jak już wiecie z innych postów mój Ogarek żyje, ma się dobrze i nie narzeka na nudę. Tymczasowo dostał towarzystwo w postaci rometa 2350 kolegi, który stoi u mnie oraz moja luba uznała, że też by się nauczyła jeździć na pizdryku. Kupiliśmy jej więc skuter. który można było już zobaczyć gościnnie w poście o Ogarku. Jednakże skuter jest dla niej za duży i za ciężki i uznała, że ona nie da rady się na nim nauczyć jeździć i jeżeli miałaby na czymś jeździć to "z epoki". Warunki były dwa: sprzęt mniejszy niż 90kg skuter i automatyczna skrzynia biegów żeby ich nie musiała zmieniać (wspominałem już że Ogarka tak strzeliła ze sprzęgła, że postawiła go na koło?).
Zaczęły się wstępne poszukiwania... 2 miesiące przeglądania OLXa, Sprzedajemy i tego typu portali i wstepnych kandydatów mieliśmy, choć nie było ich dużo. W tym Jawa Babetta.
Pewnego dnia "Babetka" zniknęła z ogłoszeń, zrobiłem lekki dym, że trzeba było brac jak było, teraz nie będzie itp ale po paru dniach ogłoszenie wróciło. Mówię "stara, to jest znak, trzeba jechać oglądać". Umówiłem się z właścicielem, po mojej pracy wyruszyliśmy na oględziny z zamiarem, że o jak nam się spodoba to może jakaś umowa wstępna i dobierzemy kiedyś tam. Babetta jednak tak nam się spodobała, że podjęliśmy decyzje o zakupie - kierunek bankomat, szybki telefon do kumpla żeby brał auto i się zbierał (moje Punto u mechanika - wymiana wysprzęglika) i robimy "patotransport".
Wróciliśmy z kasą, dopełniliśmy formalności ii w ten oto sposób zatargaliśmy parędziesiąt kilometrów Babette w bagażniku Daewoo Espero bez składanej kanapy
Babetka już u nas, ma pewne mankamenty jak np. ewidentny brak hamowania (szczęki do wymiany), przednie koło do wycentrowania i odwrotnie założona linka licznika ale działa, pali od pół kopa i rwie do przodu jak szalona
Martynie zaś w końcu tak się spodobał ten sprzęt, że uznała że zostaje u niej na dożywocie
Teraz Ogarek ma doborowe towarzystwo
17-04-2025 00:56:18
Reklama
romek
019 rzondzi
Liczba postów: 2,850 Imię: Marcin Skąd: NOS Pojazd: Romet Komar
Tak Romku, od handlarza akurat i podobno kiedyś to wytargał z Węgier bo jeździł tam po sprzęt ale legalnie zarejestrowana, wszystkie numery się zgadzają, polski papier jest więc można uznać że już jest krajowa
Najważniejsze, ze w miarę sprawna i że stara nie będzie jęczeć, że nie umie biegu zmienić
17-04-2025 20:18:14
romek
019 rzondzi
Liczba postów: 2,850 Imię: Marcin Skąd: NOS Pojazd: Romet Komar
Przez Ciebie teraz zaczynam się zastanawiać nad dalszym poszerzeniem kolekcji. Nawet znalazłem idealna Babette w dobrej cenie na OLX ale niestety bez kwita, nie myślałem że tak długo to było produkowane bo tamta jest z 1997. W sumie powiedziałem sobie że ostatnio kupiony Kadet to ostatni Romet... niekoniecznie ostatni motorower
18-04-2025 01:07:56
1 osoba postawiła piwo romek za ten post:1 osoba postawiła piwo romek za ten post. buras_tft (12-15-2025)
buras_tft
Nowy
Liczba postów: 20 Imię: Mateusz Skąd: Gdańsk Pojazd: Romet Ogar 205
Chyba ją widziałem, taka wiśniowa z koszykiem z tyłu
Bardzo ładnie wygląda
Niestety posiadanie małego samochodu (który zresztą odbieram jutro z naprawy) determinuje mnie do szukania "pyrkawek" w okolicach Trójmiasta, a niestety na północy nie ma tego za wiele, a jak już coś się znajdzie to często w zaporowych cenach :/
I niestety u nas odpadają sprzęty bez kwita, ponieważ w pomorskiem wymyślili sobie 40 lat na żółta blachę, co z automatu oznacza albo kupowanie obecnie czegoś przed 1985r, albo kitranie tego przez parę lat :/
Ja tak z Ogarkiem zwlekałem jak mogłem go spokojnie przerejestrować na żółte i teraz zaś muszę czekać :/
18-04-2025 01:48:25
MacRoial
Uczeń
Liczba postów: 218 Imię: Ben Skąd: Łódzkie Pojazd: Romet Ogar 205
Trochę chyba odkopuję, ale i tak się wypowiem. Babetta to super sprzęt! Ostatnio kupiłem 206, a i wcześniej wymieniłem swoją drugą 207 na 215. Motorki te są strasznie przyjemne w jeździe, idealne, żeby na szybko wyskoczyć. Ich wadą jest dostęp do, na przykład, gaźnika, który jest TRAGICZNY. W 207/206/228 brakuje trochę mocy, żeby podjechać pod górkę. Rozwiązali to w nowym typie silnika, który miał już dwa biegi. Za to zapłon jest bezawaryjny we wszystkich babettach. I dla potomnych: na innych forach widywałem wątki, w których ludzie ni cholery nie mogli uruchomić tych motorowerów. We wszystkich 4 Jawach, jakie zrobiłem, winny był pływak. Zamieszczam ilustrację, jak powinno się go wyregulować. Zamieszczę tę ilustrację też w swoich innych postach o babettach.
(18-08-2025 00:02:22)MacRoial napisał(a): Trochę chyba odkopuję, ale i tak się wypowiem. Babetta to super sprzęt! Ostatnio kupiłem 206, a i wcześniej wymieniłem swoją drugą 207 na 215. Motorki te są strasznie przyjemne w jeździe, idealne, żeby na szybko wyskoczyć. Ich wadą jest dostęp do, na przykład, gaźnika, który jest TRAGICZNY. W 207/206/228 brakuje trochę mocy, żeby podjechać pod górkę. Rozwiązali to w nowym typie silnika, który miał już dwa biegi. Za to zapłon jest bezawaryjny we wszystkich babettach. I dla potomnych: na innych forach widywałem wątki, w których ludzie ni cholery nie mogli uruchomić tych motorowerów. We wszystkich 4 Jawach, jakie zrobiłem, winny był pływak. Zamieszczam ilustrację, jak powinno się go wyregulować. Zamieszczę tę ilustrację też w swoich innych postach o babettach.
Piękne dzięki za fotkę pływaka, jak coś się będzie działo to może się przyda
Nasza Babetka czasem pali z pedała, czasem trzeba wsiąść i popedałować ale zapala Tylko jest wrażliwa na ilość oleju w mieszance - mój Ogar to czy tam mu wlejesz za dużo czy za mało to przemieli wszystko, na tą narzeczona (tak, we wrześniu po 9 latach się zaręczyłem!) zaczęła już wołać "Księżniczka"
Tak czy siak narzeczona przełamuje się przed jeżdżeniem, na razie kręciła sobie kółka na parkingu Aldi w niedziele niehandlowe, teraz jak znowu zrobi się ciepło to wyjeżdżamy już wieczorem na jakieś boczne uliczki bo sama mówiła, że chciałaby pojeździć tylko "za zimno"
Aha: jadąc na przegląd we wrześniu (przyspieszyłem bo miała do lutego a chciałem razem z Ogarkiem robić) coś mi nią trochę nosiło po drodze...w domu okazało się ze na prawie połowie obwodu pękła opona (znaczy się rozszyło ją tak, że wewnętrzne sploty było już widać), całe szczęście, że do domu z 2km, a opona już wymieniona
Co do rozprutej opony w babecie... coż, zdarza się
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Dzisiaj 01:44:07 przez buras_tft.)
Forum by Tomasso94 2010 - 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis i odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki.