Post: #16

Ale ktoś ją skrzywdził tą bielą. Dobrze, że nie skończyła dobita na szrocie, bo roboty żeby to wyglądało elegancko będzie sporo.

U mnie też zaraza się rozprzestrzenia, ale zza najbliższej granicy

Post: #17

Pół biedy że ona już wcześniej była biała, więc się dużo nie odróżnia. Na tyle, że pewnie nikt z was nie zauważył, że na przykład tylna klapa jest pomalowana tylko od pasa z emblematami w górę, a na wysokości rejestracji jest normalny lakier.

Choć to w sumie bez większego znaczenia, bo ja wcale nie zamierzam tutaj cudować. Ten radosny twór któregoś z właścicieli będę zmieniał w swój radosny twór, tyle że ja oszczędzę sobie malowania uszczelek czy innych detali. Ale to też w swoim czasie, najpierw chcę doczyścić wszelkie gumy, bo wygląda to okropnie.

Post: #18

Na uszczelki to Nitro lub Aceton.
Później zabezpieczenie do gum i będzie normalna.
Ewentualnie demontaż i odłupywanie lub inne używane.
Ktoś miał mega lenia i fantazje.

Post: #19

Wczoraj próbowałem i ani Nitro, ani Aceton nie robią wrażenia na tej farbie. Myślę nad kupnem środka do usuwania lakieru, miałem kiedyś coś takiego i na typowy lakier działało świetnie, więc może ten olejny syf też podniesie.

Post: #20

Do usuwania farby polecam taki żel z mrówki do usuwania staryck powłok lakierniczych, albo środek Boll w puszce - na mniejszej powierzchni lepiej ten żel nakładać małym pędzlem zeby nie zeszła farba tam gdzie nie powinna, a jak na duzej powierzchni to sprayem sie fajnie nakłada na całe, potem czeka chwile i odchodzi farba do gołego metalu/plastiku/szkła a w twoim przypadku gumy

Post: #21

Ja do zmycia farby polecam takie coś do pistoletów, psikasz, czekasz 10 minut i schodzi po jednym przetarciu szmatą. Robiłem to na dekielkach od kół w simsonie i elegancko schodzi.
To coś podobnego do tego Bolla w puszce, co polecał wyżej Bob.

https://allegro.pl/oferta/remover-do-usu...3234433801

Post: #22

(15-07-2025 13:46:54)Bob_Harley napisał(a):  Do usuwania farby polecam taki żel z mrówki do usuwania staryck powłok lakierniczych, albo środek Boll w puszce - na mniejszej powierzchni lepiej ten żel nakładać małym pędzlem zeby nie zeszła farba tam gdzie nie powinna, a jak na duzej powierzchni to sprayem sie fajnie nakłada na całe, potem czeka chwile i odchodzi farba do gołego metalu/plastiku/szkła a w twoim przypadku gumy

Właśnie taki żel zamierzałem kupić dzisiaj, bo już kiedyś to stosowałem i dawało super efekt. Na dodatek, w pracy znalazłem coś takiego i zaaplikowałem na próbę i... działa

Tym samym nabyłem taki sam środek w Castoramie, ale ledwo wróciłem z pracy a tu zaczęło lać jak z cebra. Może jutro zacznę zabawę

Post: #23

Pierwsza runda za mną Zacząłem od wysmarowania wspomnianym wcześniej środkiem, później zeskubania ile się da, ale ostatecznie pojechałem na myjnię i z bliska pod ciśnieniem doczyściłem jeszcze bardziej. Wymaga to jeszcze poprawek, do tego przedniej szyby nie zdążyłem zrobić, ale OGARnę

Post: #24

Pomału idzie ku lepszemu

Zacznę od tej gorszej wieści - Znalazłem źródło wilgoci we wnętrzu. Nie będę się chwalił zdjęciami, bo nie ma czym , ale powiem tylko tyle, że co nieco w lewym tylnym nadkolu jest do poprawy Mimo iż początkowo mój entuzjazm przygasł, to mój dobry kumpel magik-spawacz poprawił moje nastawienie. Przyjechał, obejrzał pośmiał się ze mnie i powiedział, że takie coś to on ogarnie bez problemu

No a propos ogarniania, to wziąłem się z kumplami trochę za te nieszczęsne uszczelki i zamontowałem sobie fajne radyjko W dedykowane kolumienki wleciały lepsze głośniczki Pioneera, do tego kaseciak od Philipsa i już można słuchać muzy zgodnie z epoką

Oprócz tego wnętrze trochę zyskało na wyglądzie, choć tylnej kanapy chwilowo nie ma, bo się "pierze" Przede mną jeszcze sporo roboty aby ucywilizować ten wehikuł, ale będą z niego ludzie

Post: #25

W oczekiwaniu na cuda z kategorii "blacharka", postanowiłem podobnie jak w zielonym Seacie odświeżyć nieco jego felgi

Efekt jest w zasadzie taki sam jak na zielonym wozie, czyli niby takie 30% postarania a jednak wygląda całkiem przyzwoicie

A jak tanio! Obydwa auta opędzlowałem tymi samymi lakierami, więc zużyłem niecałą jedną puszkę "koloru" i jeszcze mniej lakieru bezbarwnego. Ile mnie to zatem kosztowało?



37,98zł i to mając jeszcze resztkę srebrnego lakieru i pewnie coś około pół puszki bezbarwnego! Wychodzi ~4,75zł za koło

Post: #26

Co do taniości to dzisiaj odkryłem, że w mieszalni mają niesprzedane nabite szpraje po 10zł. Srebrnego był nawet spory stos. Chyba zrobię sobie jakiś zapas do "technicznych" malunków.