| 
	
	 
		
	 
	
	
	
		
			| 
				
				 
					Mój pierwszy Ogar 200
				 
			 | 
		 
		
			| Autor | 
			Wiadomość | 
		 
		
	 
	
		
		
		
	
		
		Quake96 
 
 
		
			Pyr pyr, wrum, wrum :D 
			
			
 
 
			
  
 
			
Liczba postów: 2,790 
Imię: Piotr 
Skąd: Bydgoszcz 
Pojazd: Romet Ogar 200 
	
		
	 | 
	
		
			
RE: Mój pierwszy Ogar 200 
			 
			
				To coś czuję, że za jakiś czas tym się zajmę, bo ciągnie trochę na sprzęgle :/ 
Dzisiejszy dzień owocował w ciekawe doświadczenia...
 
Wraz z bratem przyjaciela, zabraliśmy się za zapłon. Męczyliśmy się z tym ponad pół godziny (szczerze, to żaden z nas nie umiał tego do końca robić, więc ... ) . Ogi albo nie miał iskry, albo jak iskrę ustawiliśmy, to strzelał z rury.
 
Na szczęście akurat pojawił się jego ojciec, człowiek jeżdżący tirem od ponad 30 lat. Sam nieraz miał kiedyś Romety. Spojrzał na platynki, wziął śrubokręt. Ustawił wszystko bez żadnych miarek ani nic. Całość nie zajęła nawet minuty. Nawet do tłoka nie patrzył... Pchamy, a tu niespodzianka! Odpalił za pierwszym i znów odzyskał pełną moc    Normalnie cud   
Później tylko sam już doregulowałem obroty na gaźniku i Ogi jeździ aż miło.   
			 
			
			
 
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat! 
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy... 
 
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach 
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
			
		 |  
	 
 | 
 
	| 06-02-2013 22:47:59 | 
	
		
	 | 
 
	
	
		   
		 
		
	 | 
 
 
	
		
		Tomasso94 
 
 
		
			Przebiegły Administrator :D 
			
			
 
 
			
  
 
			
Liczba postów: 4,042 
Imię: Tomasz 
Skąd: Będzin / Bydgoszcz 
Pojazd: Romet Ogar 200 
	
		
	 | 
	
		
 | 
 
	| 06-02-2013 23:02:55 | 
	
		
	 | 
 
	
	
		   
		 
		
	 | 
 
 
	
		
		kondzio310 
 
 
		
			Kondziu 
			  
			
			
  
 
			
Liczba postów: 810 
Imię: Konrad 
Skąd: Sieroszewice 
Pojazd: Inny 
	
		
	 | 
	
		
			
RE: Mój pierwszy Ogar 200 
			 
			
				A pamiętasz czy zwiększał czy zmniejszał przerwe ? 
Jestem raczej pewien że na pewno juz długi popychacz jest trochę wytarty, to jeśli nawet dokręcisz śrubką z boku pokrywy, to pomoże na chwile.
 
Przerabiałem to rok temu, jechałem  puściłem gaz zwolniłem skręciłem gazu mu daje a on nie przyspiesza, patrze łańcuch cały, no nie wiem kopie a ciągnie, wyregulowałem śrubą z boku sprzegło, no i elegancko jade dalej i za 1 km to samo, i tak co chwile sie wkurzyłem  linkie zdjąłem i 20 km bez sprzęgła jechałem   , no i co sie okazało popychacz był krótszy od nowego o 3-4 cm   . Ale tarcze nowe przy okazji wymieniłem no i było ok.
			  
			
			
			
				
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-02-2013 23:10:49 przez kondzio310.)
 
				
			 
		 |  
	 
 | 
 
	| 06-02-2013 23:04:33 | 
	
		
	 | 
 
	
	
		   
		 
		
	 | 
 
 
	
		
		Quake96 
 
 
		
			Pyr pyr, wrum, wrum :D 
			
			
 
 
			
  
 
			
Liczba postów: 2,790 
Imię: Piotr 
Skąd: Bydgoszcz 
Pojazd: Romet Ogar 200 
	
		
	 | 
	
		
			
RE: Mój pierwszy Ogar 200 
			 
			
				Zmniejszył, bo my nakombinowaliśmy. Jak pisałem sami próbowaliśmy to robić przez pół godziny, i albo nie było iskry, albo jak ustawiliśmy że była, to strzelał. 
 
Tomasso - Myślisz że to tego wina? Bo czasem normalnie na sprzęgle pracuje, a czasem przygasa. I tak silnikowymi sprawami zajmę się dopiero wiosną.
			 
			
			
 
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat! 
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy... 
 
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach 
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
			
		 |  
	 
 | 
 
	| 06-02-2013 23:09:36 | 
	
		
	 | 
 
	
	
		   
		 
		
	 | 
 
 
	
		
		Tomasso94 
 
 
		
			Przebiegły Administrator :D 
			
			
 
 
			
  
 
			
Liczba postów: 4,042 
Imię: Tomasz 
Skąd: Będzin / Bydgoszcz 
Pojazd: Romet Ogar 200 
	
		
	 | 
	
		
 | 
 
	| 06-02-2013 23:13:51 | 
	
		
	 | 
 
	
	
		   
		 
		
	 | 
 
 
	
		
		Quake96 
 
 
		
			Pyr pyr, wrum, wrum :D 
			
			
 
 
			
  
 
			
Liczba postów: 2,790 
Imię: Piotr 
Skąd: Bydgoszcz 
Pojazd: Romet Ogar 200 
	
		
	 | 
	
		
			
RE: Mój pierwszy Ogar 200 
			 
			
				Już spieszę z wyjaśnieniami. 
 
Szczerze, to nie sprawdzałem kiedy problem występuje, bo podczas jazdy biegi wchodzą jak w masło. Dużo nim nie jeżdżę z racji "przypału". Jak już to odpalę, zrobię kilka rundek i koniec. Ale sprawa ma się tak... Wrzucam jedynkę, pchnę, odpalam. Ruszam z jedynki, wrzucam dwójkę, trójkę i wszystko cacy. Zatrzymuję się na skrzyżowaniu i redukuję. Stoję na sprzęgle, jak nie daję gazu to czasem zdarzy mu się przygasnąć. Ale ostatnimi czasy częściej jest tak, że na sprzęgle normalnie trzyma obroty. Lecz jak pisałem, nie zawsze. Jak wrzucę go na luz i puszczę sprzęgło, to ładnie burczy bez gazowania. Trzyma pięknie obroty. 
 
Btw. jak wyregulować klamkę sprzęgła? Tzn. mocno strasznie chodzi i ręce od tego bolą jak nie powiem co...
			 
			
			
 
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat! 
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy... 
 
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach 
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
			
		 |  
	 
 | 
 
	| 06-02-2013 23:33:18 | 
	
		
	 | 
 
	
	
		   
		 
		
	 | 
 
 
	
		
		Tomasso94 
 
 
		
			Przebiegły Administrator :D 
			
			
 
 
			
  
 
			
Liczba postów: 4,042 
Imię: Tomasz 
Skąd: Będzin / Bydgoszcz 
Pojazd: Romet Ogar 200 
	
		
	 | 
	
		
 | 
 
	| 06-02-2013 23:43:55 | 
	
		
	 | 
 
	
	
		   
		 
		
	 | 
 
 
	
		
		Quake96 
 
 
		
			Pyr pyr, wrum, wrum :D 
			
			
 
 
			
  
 
			
Liczba postów: 2,790 
Imię: Piotr 
Skąd: Bydgoszcz 
Pojazd: Romet Ogar 200 
	
		
	 | 
	
		
			
RE: Mój pierwszy Ogar 200 
			 
			
				Czyli mam tam na pokrywie silnika gdzie jest koniec linki sprzęgła, nalać na nią Hipolu? Bo mam jakieś resztki to mogę poświęcić. 
 
Linka pewnie jest mocno naprężona, bo klamka ciężko chodzi. Rozumiem, że luzuje się to tam na pokrywie silnika (u góry przy końcu linki) ?
			 
			
			
 
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat! 
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy... 
 
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach 
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
			
		 |  
	 
 | 
 
	| 06-02-2013 23:48:15 | 
	
		
	 | 
 
	
	
		   
		 
		
	 | 
 
 
	
		
		Tomasso94 
 
 
		
			Przebiegły Administrator :D 
			
			
 
 
			
  
 
			
Liczba postów: 4,042 
Imię: Tomasz 
Skąd: Będzin / Bydgoszcz 
Pojazd: Romet Ogar 200 
	
		
	 | 
	
		
 | 
 
	| 06-02-2013 23:57:30 | 
	
		
	 | 
 
	
	
		   
		 
		
	 | 
 
 
	
		
		Quake96 
 
 
		
			Pyr pyr, wrum, wrum :D 
			
			
 
 
			
  
 
			
Liczba postów: 2,790 
Imię: Piotr 
Skąd: Bydgoszcz 
Pojazd: Romet Ogar 200 
	
		
	 | 
	
		
			
RE: Mój pierwszy Ogar 200 
			 
			
				Wlać do linki czyli do "pancerzyka" ta? Dobrze rozumiem? 
Regulacja to z tego co wiem ta śruba (bodaj imbusowa) z boku silnika przy lince sprzęgła?
 
EDIT: Nie widziałem postu wyżej   
Wybaczcie mi te lamerskie pytania, ale jestem kompletnie zielony. Dotychczas jeździłem rowerem    Poza tym zmęczenie też robi swoje.
			  
			
			
 
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat! 
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy... 
 
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach 
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
			
				
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-02-2013 00:01:07 przez Quake96.)
 
				
			 
		 |  
	 
 | 
 
	| 06-02-2013 23:59:13 | 
	
		
	 | 
 
	
	
		   
		 
		
	 | 
 
 
	
		
		Tomasso94 
 
 
		
			Przebiegły Administrator :D 
			
			
 
 
			
  
 
			
Liczba postów: 4,042 
Imię: Tomasz 
Skąd: Będzin / Bydgoszcz 
Pojazd: Romet Ogar 200 
	
		
	 | 
	
		
 | 
 
	| 07-02-2013 00:04:50 | 
	
		
	 | 
 
	
	
		   
		 
		
	 | 
 
 
	 
	
	
		
	 
	
		
  
	 
	 
	
	
	
	 
	
 
  
	
		
		
	 
	 
	
 
Użytkownicy przeglądający ten wątek:     3 gości
 
	
 
			
			
 | 
 
  
  
 
 
 
      |