| 
	
	 
		
	 
	
	
	
		
			| 
				
				 
					Komar 232 1967 rok ZZR - mój kolejny Robak
				 
			 | 
		 
		
			| Autor | 
			Wiadomość | 
		 
		
	 
	
		
		
		
	
		
		joozek 
 
 
		
			senior 
			
			
			
  
 
			
Liczba postów: 2,411 
Imię: Józek 
Skąd: Lubin 
Pojazd: Inny 
	
		
	 | 
	
		
			
RE: Komar 232 1967 rok ZZR - mój kolejny Robak 
			 
			
			
			
 
Denerwować się, to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty
			
		 |  
	 
 | 
 
	| 02-04-2020 19:14:34 | 
	
		
	 | 
 
	
	
		   
		 2 użytkowników postawiło piwo joozek za ten post:2 użytkowników postawiło piwo joozek za ten post. 
		aeroxteam2 (04-02-2020), Szatek (04-02-2020)
	 | 
 
 
	
		
		joozek 
 
 
		
			senior 
			
			
			
  
 
			
Liczba postów: 2,411 
Imię: Józek 
Skąd: Lubin 
Pojazd: Inny 
	
		
	 | 
	
		
			
RE: Komar 232 1967 rok ZZR - mój kolejny Robak 
			 
			
				 (02-04-2020 20:26:39)aeroxteam2 napisał(a):  Jak wiesz to ok 
  
Chciałem napisać, że wiem, że ten co pokazałem nie był stosowany w sztywniakach. Zwłaszcza w tym malowaniu szaro/niebieskim. 
Już trochę tych odblasków nazbierałem, jeden rowerowy jest nawet do montażu pod katem, ale rocznik 1974. Mam nowe z epoki Września i Grudziądz, ale lata 80. No i taki szary metalik PCV - producent nie znany    który rocznikowo by się zmieścił 1969, ale montaż prosty. Do tego jest trochę duży. Już nawet kombinowałem by dać między nim a błotnikiem ukośną tulejkę PCV, ale jakoś mi nie pasi, więc chyba będzie ten co jest   
 
 
 
 
Przy okazji ... wywołałeś temat do tablicy tym swoim zdjęciem   
Chodzi o śruby montażu wsporników do błotnika. Już o tym kiedyś rozmawialiśmy. Pewnie też bym takie zastosował, ale ... przecież musze coś zmienić, poprawić po swojemu    Więc wymyśliłem takie coś. Śruby stożkowe z łbem soczewkowym pod wkrętak płaski.
  
Oczywiście patent nie do końca jest mój    a zapożyczony od ... Żaka   
Potrzebuję ich 5 szt - 2 na tylny błotnik i 3 na przedni. 
Jeszcze muszę dopracować przyrząd który umożliwi wykonanie osadzeń pod taki łeb śruby, w błotniku. Oczywiście zanim go pomaluję. 
Tak coś w tym stylu   
 
 
cdn ...
  
 (02-04-2020 20:40:06)jakubiak22 napisał(a):  Tak jak ktoś wcześniej wspomniał pomyśl o założeniu kanału na Youtube, z wielką chęcią oglądał bym prace poczyniane przy robakach 
No pewnie    jeszcze mi dokładasz roboty ???
			  
			
			
 
Denerwować się, to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty
			
				
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-04-2020 01:09:17 przez joozek.)
 
				
			 
		 |  
	 
 | 
 
	| 03-04-2020 00:50:57 | 
	
		
	 | 
 
	
	
		   
		 4 użytkowników postawiło piwo joozek za ten post:4 użytkowników postawiło piwo joozek za ten post. 
		aeroxteam2 (04-03-2020), ananas (04-03-2020), Jorginsson (04-05-2020), Szatek (04-03-2020)
	 | 
 
 
	
		
		joozek 
 
 
		
			senior 
			
			
			
  
 
			
Liczba postów: 2,411 
Imię: Józek 
Skąd: Lubin 
Pojazd: Inny 
	
		
	 | 
	
		
			
RE: Komar 232 1967 rok ZZR - mój kolejny Robak 
			 
			
				 (03-04-2020 10:42:27)aeroxteam2 napisał(a):  ... Te półkuliste z plaskim nacieciem są juz dostępne w przystepnej cenie.  No chyba ze ma to byc nierdzewka ? 
Mateuszu, nie doczytałeś dokładnie, jakie chcę użyć śruby. Wypukłe od zewnątrz, a od spodu to stożki. Dlatego w błotniku chcę wykonać stożkowe "dołki" tak by wypukły łeb śruby po skręceniu, licował się do powierzchni błotnika. 
Zrobiłem sobie już narzędzie do ich wykonania    ale punktakiem, czy śrubą stożkową, nie za każdym razem wychodzi tak samo. Najlepsza byłaby kulka łożyska fi 12, ew 10 mm, no ale takiej dużej nie posiadam. Pewnie znalazłbym i to nie jedną na złomie, ale w obecnej sytuacji ... nie da się    Ale, ok, mam czas. 
Oczywiście będę to robił na prasie.
  
 
 
 
W sobotę trochę podziałałem przy silniku, trzeba było sprawdzić co ma w środku   
Zdążyłem zrobić tylko 2 fotki, a potem już byłem cały uwalony w oleju i syfie   
Na uwagę zasłużyło "artystyczne zabezpieczenie sprzęgła    i kostki magneta.
  
 
Po rozebraniu całości, umyciu w benzynie z dodatkiem ropy, całość prezentuje się tak   
Kartery są w super stanie, tylko delikatna rysa od łańcucha w komorze zębatki zdawczej. Żadnych pęknięć, wyszczerbień, czy wyrobień gniazd - luksusik   
Niestety wał pójdzie do wymiany - korba dość ciężko się obraca - mimo to silnik działał do końca   
Wszystko wewnątrz jest ładnie umyte, usunięte resztki uszczelek i nagarów watą stalową. Potem z zewnątrz będzie wyszkiełkowane i przetarte watą stalową, w celu uzyskania efektu satyny - na gotowo. 
Części silnika po wstępnym umyciu były wyszczotkowane na miękkiej szczotce mosiężnej, a następnie znów umyte. Po przedmuchaniu zroszone olejem silnikowym Lux.
  
 
 
 
 
 
 
 
 
Przy okazji, mój zestaw narzędzi, których użyłem przy pracach    Czyste, bo po zakończonej robocie zostały umyte i wytarte.  
Brakuje: opalarki, wanienki - myjki, ze 3 różnych pędzli do mycia, kompresora z pistoletem do przedmuchiwania, szlifierki stojącej ze szczotką drucianą, kubka po kawie i kilku piw   
cdn ....
			  
			
			
 
Denerwować się, to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty
			
		 |  
	 
 | 
 
	| 06-04-2020 02:10:15 | 
	
		
	 | 
 
	
	
		   
		 2 użytkowników postawiło piwo joozek za ten post:2 użytkowników postawiło piwo joozek za ten post. 
		Szatek (04-06-2020), Wodnik (04-07-2020)
	 | 
 
 
	 
	
	
		
	 
	
		
  
	 
	 
	
	
	
	 
	
 
  
	
		
		
	 
	 
	
 
Użytkownicy przeglądający ten wątek:     1 gości
 
	
 
			
			
 | 
 
  
  
 
 
 
      |