Post: #1

Siemanko!
Chciałbym przedstawić Wam mojego Ogara:
Zacznę od jego historii:
Otóż, zaczęło się na przełomie lutego i marca 2010, gdy reperowałem wujowi ciągnik (uszczelka pod głowicą, moja ulubiona elektryka i paski) Za udaną pracę sfinansował mi zakup Ogiego Motorek stał u niego w garażu między traktorami już wcześniej (należał do jego sąsiada) więc zawsze po pracy śmigałem sobie nim trochę.
W kwietniu 2010 Ogi został przywieziony do mnie na przyczepce samochodowej zabezpieczony snopkami słomy
Po paru dniach zostało opłacone jego OC, został zakupiony kask i już mogłem śmigać bez żadnego strachu.

Oczywiście początkowy stan Ogara nie odpowiadał mi, więc cały czas go ulepszam


Fotki:galeria w ciągłej aktualizacji