Post: #34

(10-12-2021 00:50:54)Dawdzio napisał(a):  Za wysoko. Daj ją na widelec, powinna wtedy pasować. Z przodu brakuje jakiegoś czarnego akcentu.

Brakuje czarnego akcentu, co nie? Też mam takie wrażenie. Lampka poszła niżej i faktycznie wygląda lepiej, w sumie póki co zostaje a może kiedyś znajdę coś bardziej pasującego.

Cytat:Ależ śliczna czajeczka w tle!

Dzięki, długo szukałem czajki aż w końcu trafiła się ona - idealnie spełniająca moją wizję czajki doskonałej. Nawet ma oryginalne czrno białe Degumy i oryginalne dętki.

Cytat:wiedział bym że jest dosyć interesujący
Z ciekawości pozwolę sobie zapytać- Ta kolorystyka to Twoje dzieło?

Lepiej - ta kolorystyka to dzieło Fabryki Samochodów Małolitrażowych (bądź już Apollo po zmianie nazwy) w Czechowicach-Dziedzicach Ale po kolei. Znalazłem go lata temu na złomie w formie ramy z błotnikami, nie miał wówczas napisu ani szparunków. Wziąłem go i patrzę, lakier coś zbyt dobrze położony, żadnych zacieków i zlewów, no robota dobrego lakiernika. Oczywiście wiadome było że nieoryginalny, nawet wewnątrz zawiasu były ślady po oryginalnym wiśniowym. Z nudów wyciąłem szablon napisu z kalki technicznej przyłożonej do innego flaminga i psiknąłem czarnym sprayem, szparunki wykleiłem z taśmy i również zrobiłem je sprayem. Pozostawiają wiele do życzenia i kiedyś muszę w końcu je zmyć i zrobić na nowo... Jako że kolor flaminga bardzo lubię, a i flaming to chyba mój ulubiony składak i zajmuje mało miejsca po złożeniu to uzbroiłem go w koła z niemieckiego składaka, jakieś siodło i pedały i zrobiłem z niego rower na wyjazdy - na każdym bazarze mi towarzyszył przez nie wiem, trzy lata? Aż kiedyś przypadkowo kupiłem Konsula z 1990 na bazarze właśnie, leżą oba rowery w bagażniku i tak patrzę - kurde przecież ich kolory są absolutnie identyczne, nawet białe wstawki mają podobne. Miałem wóczas hipotezę że ten rower przeszedł remont w fabryce, a utwierdziło mnie w tym przekonaniu gdy poznałem człowieka który w latach 90 pracował w Czechowicach przy rowerach. Powiedział mi że jeśli jakiś znajomy chciał to czasem malowali stare ramy lakierem który wówczas był dostępny. Z jego słów wynikało że działo się to raczej rzadko ale się działo, nie mam 100% pewności że taka historia spotkała tego Flaminga ale myślę że można tak założyć Obecnie rolę roweru bazarowego przejęło Wigry, żal mi narażać flaminga na uszkodzenia. Muszę kiedyś go "odszczurzyć" i założyć mu prawidłowe części.