| 
	
	 
		
	 
	
	
	
		
			| 
				
				 
					Moje 5 kółek :3
				 
			 | 
		 
		
			| Autor | 
			Wiadomość | 
		 
		
	 
	
		
	
		
		Motorowerzystka 
 
 
		
			Mekanik xD 
			  
			
			
  
 
			
Liczba postów: 2,110 
Imię: Ania 
Skąd: Dzikie Mazury 
Pojazd: Inny Romet 
	
		
	 | 
	
		
			
RE: Moje 5 kółek :3 
			 
			
				W golfie odpadła podłoga po stronie kierowcy, gdyby nie dywanik mogłabym jeździć jak flinstonowie...     Zaczął też już brać olej i na gazie dymić na niebiesko... Myślę, że to już jego ostatnie dni    
Przez ostatnie dwa tygodnie szukałam czegoś do kupna (był brat z samochodem, więc miałam transport). Najpierw brałam pod uwagę tylko Golfa IV (tylko gaz-benzyna lub diesel). Znalazłam w komisie, sprowadzony z Niemiec, rocznik 2001, diesel, 5 drzwiowy, czerwony ze schodzącym płatami klarem    Ale zanim się ogarnęłam, to ktoś mi go sprzątnął sprzed nosa    Potem brat mi przetłumaczył żebym nie zatrzymywała się na jednym modelu i rozszerzyła poszukiwania do innych marek. Od siebie polecał Audi A4 w dieslu, nawet całkiem spoczko.  
Znalazłam jedno w odległości 70 km w jedną stronę, dokładnie to:  https://www.olx.pl/d/oferta/audi-a4b5-1-...KRQPy.html Szybki telefon, pojechaliśmy oglądać, a raczej od razu kupić. Taaak... Na zdjęciu wyglądał ładnie, na żywo już taki nie był... No ale! Dajcie mi się tym przejechać! Przyszedł jakiś chłopak i odpala. Kręci, kręci i nic    Przełącza guzik gazu i mówi, że to na gazie nie można gasić, bo potem tak jest... Okeeej. Kręci, kręci, kicha. A ja już wiem, że tego nie chcę    Potem przyszedł jakiś drugi facet i on próbuje odpalić, nic z tego. Stwierdził, że skończyła się benzyna i pojedzie zatankować (pojedzie zatankować samochodem, który nie odpala, yhym). DO WIDZENIA.  
Potem wyczaiłam na sprzedajemy Golfa IV 3-drzwiowego, jakieś 30 km ode mnie. Dzwonię, umawiam się że przyjadę obejrzeć, dowiedziałam się, że nie ma problemu, tylko muszę zadzwonić jak będę jechać. Jedziemy w ten sam dzień przy okazji załatwiania innej sprawy. Dzwonię, żeby powiedzieć że jedziemy, nie odbiera. Zadzwonię potem. Dzwonię znów. Dalej nie odbiera. Piszę sms i potem znów dzwonię. Jasne... Nie odebrał telefonu.    Wieczorem dostałam smsa że zostawił telefon w domu. Sprzedawać samochód, umawiać się na oglądanie i zostawić telefon w domu... Po prostu...    
Ja już bez nadziei przeglądam ogłoszenia. Paczę, 3 km ode mnie jest Fiat Stilo z 2006 w dieslu za całkiem spoczko cenę (2500) i to do negocjacji. A co mi tam, dzwonię. Umówiłam się na obejrzenie. Kombi, rok bez przeglądu, bo samochód sobie zmienił i tak se ten stał. Ale oc opłacone. Odpala, jadę się przejechać. Hmm przyspieszenie niezłe, wspomaganie to bajka, elektryczne szyby, podnoszony fotel kierowcy    klima, po prostu luksusy w porównaniu do mojego golfa xD umówiłam się na drugi dzień, przyjadę z bratem, bo on też ma diesla i zobaczy, przejedzie się i ogółem. Nie ma sprawy. Na drugi dzień przyjechaliśmy, przejechaliśmy się i wynegocjowaliśmy cenę do 2200 zł    No i tak stałam się posiadaczem Fiata Stilo 1.9 Multijet, jedno zdjęcie, bo jakoś tak   
 
Z minusów jest to, że nie działa klakson, bagażnik otwiera się na kluczyk, drzwi prawe tylne trzeba nauczyć się otwierać, bo klamka tam chyba się zastała, a lewe tylne nie otwiera się od środka, przy wrzuceniu wstecznego czujka cały czas piszczy,  radio nie odbiera żadnej stacji. Dziś chciałam go odpalić i przestawić, ale aku się rozładował... Możliwe że coś zostawiłam i zeżarło prąd, bo jeszcze nie ogarniam go. Dobrze że dostałam instrukcję obsługi   
			 
			
			
 
 
			
				
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-08-2021 15:43:52 przez Motorowerzystka.)
 
				
			 
		 |  
	 
 | 
 
	| 15-08-2021 15:38:20 | 
	
		
	 | 
 
	
	
		   
		 1 osoba postawiła piwo Motorowerzystka za ten post:1 osoba postawiła piwo Motorowerzystka za ten post. 
		KOMBI (08-15-2021)
	 | 
 
 
	 
	
	
		
	 
	
		
  
	 
	 
	
	
 
	
	 
	
 
  
	
		
		
	 
	 
	
 
Użytkownicy przeglądający ten wątek:     1 gości
 
	
 
			
			
 | 
 
  
  
 
 
 
      |