Dodam jeszcze tylko, że zapewniam Was, że zastanowiłem się dwa razy, zanim stwierdziłem, że osłony zawieszenia będą modyfikowane. Ale nie chciałem zostawiać przodu "w serii", bo Ogar ma ten niewątpliwy problem, iż jest motorowerem do granic możliwości już zunifikowanym, a w efekcie nudnym. Zostawiając przodek bez zmian w obliczu reszty prac które zamierzam wykonać, to jakby upiec wspaniały jabłecznik i nie posypać go pudrem. Każdy się zorientuje, że czegoś tam brakuje. Potem zastanowiłem się kolejne dwa razy, zmierzyłem 5 razy, żeby mieć pewność, że jak przytnę to będzie pasować, co by faktycznie nie marnować następnych części. Efekt tych modyfikacji to już zupełnie subiektywna sprawa, ale jak to wszystko dostanie odpowiednie malowanie, a chromy zaczną się błyszczeć, to może część z Was przekona się, że jak czasem utniemy jedną pordzewiałą osłonę to nie będzie takiej tragedii tym bardziej, że jest to element, ktory przy odrobinie umiejętności można śmiało dorobić. I to jest cały fun przy odbudowach/ renowacjach!
Forum by Tomasso94 2010 - 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis i odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki.