Post: #151

Ogar od soboty stoi sobie. Wymieniałem tarcze i było parę przygód. Poskręcałem wszystko zalałem świeżym olejem i odpalam. Po chwili straszny hałas wydobywa się z okolic sprzęgła. Wciskam sprzęgło cisza, puszczam sprzęgło jeden wielki hałas. No to spuszczam olej i patrze ścięło mi zabezpieczenia. Dzwon się trzymał na jednym zabezpieczeniu.
No to dobra założyłem to wszystko. Po zalaniu i odpaleniu cisza nic nie dzwoni ale znowu do końca nie wysprzęgla... Okazało się, że założyłem odwrotnie ten pierścień zabezpieczający i
dlatego nie wysprzęgla do końca.
Jak się zrobi ładna pogoda. Wypucuję Ogarka i porobię parę fotek



Ps. Mam jakieś 4 fotki z ostatniej rozbiórki aby oblukać co i jak z ramą i lakierem. Jeśli chcecie to wrzucę je