Jawa 50 typ 20 (1974) remont
|
Autor |
Wiadomość |
BellaUrsa
Nowy

Liczba postów: 34
Imię: Krzysiek
Skąd: Legionowo
Pojazd: Inny
|
RE: Jawa 50 typ 20 (1974) remont
Witam,
Miło mi znowu napisać o postępach w pracy, ponieważ z pomocą Taty udało mi się zamontować silnik do tymczasowego stojaka. Podzieliliśmy się pracą w ten sposób, że projekt i cięcie wykonałem sam, a on - jako stary fachowiec od dobrej roboty, ciężkiego sprzętu, co to niejeden raz remontował Malucha a i ma za sobą kilometry bieżące spawów różnych - pospawał wszystko w całość. Nie jest to może model pokazowy, niemniej spełnia swoje funkcje wybitnie dobrze jak na 30 minut roboty:
Po podłączeniu filtra powietrza, przewodu paliwowego zakończonego strzykawą i spięciu elektryki nadszedł długo wyczekiwany moment odpalenia silnika. Pierwsze kopnięcie nic nie dało, odpaliła za drugim (!) a właściwie nie kopnięciem, ale zakręceniem kopnikiem ręką. Silnik ożył, choć zaczął nabierać wysokich obrotów, szybka kontra śrubą wolnych obrotów nie wpłynęła na silnik, więc wyłączyłem cały system rozłączając przewody. Po szybkiej regulacji śrubek i podpięciu filtra powietrza na nowo (bo spadł od rwącego się do jazdy silnika) zakręciłem drugi raz, przy czym zapalił stylem Chucka Norrisa z półobrotu, po chwili wkręcając się na jeszcze wyższe obroty. Wyłączyłem go ponownie.
Wydawało mi się, że może linka gazu, którą podpiąłem do kierownicy jest zbyt mocno naciągnięta. Wyregulowałem ją, posprawdzałem resztę elementów i....
...niestety silnik milczy. Nie zagada już choćby na chwilę. Iskra jest, ale świeca cały czas jest mokra. Ze zidentyfikowanych problemów to widzę, że przelewanie gaźnika kończy się wylewaniem się mieszanki przez uszczelkę  Pokrywka jest dokręcona poprawnie, a skubana uszczelka nie trzyma paliwa w komorze pływakowej. Póki co nie przestawiałem iglicy na inny ząbek, postaram się uszczelnić komorę pływakową i mam nadzieję, że da to jakiś rezultat.
Cieszę się niesłychanie, że po tych tygodniach składania silnika po raz pierwszy w życiu, ten zagadał za drugim podejściem (i z tego co widziałem na filmikach, wydawał zdrowe odgłosy czechosłowackiego dwusuwa), jednak z drugiej strony, jestem w czarnej, bo mimo początkowego sukcesu teraz nie wiem co zrobić.
Trzymajcie kciuki.
[Przepraszam za post pod postem, ale niestety spoźniłem się z edycją poprzedniego]
Panowie, Jawa ożyła po przestawieniu iglicy na najwyższy ząbek i właściwie działa stabilnie jednak niepokoi mnie pewien odgłos, przypominający - nie wiem - równomierne bicie metalu o metal, ocieranie metalu o metal jak przy toczeniu na tokarce. ten dziwny odgłos czasem ustępuje, pozostaje tylko poprykiwanie 2t, ale po chwili znowu się pojawia niezależnie od obrotów silnika.
Podobny odgłos słychać na filmiku poniżej od 0:38:
https://www.youtube.com/watch?v=NYdr1F4BUcc
Czy właśnie zacieram silnik czy jest to taka jego natura? Nie mam zupełnie pojęcia jak powinna zachowywać się taka Jawa.
Pozdrawiam, Krzysiek.
Chcesz zobaczyć jak wygląda praca amatora bez budżetu, sprzętu oraz skilla? Odwiedź wątek remontowy mojej Kaczki
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-08-2018 18:44:16 przez BellaUrsa.)
|
|
02-08-2018 18:20:08 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Jawa 50 typ 20 (1974) remont - BellaUrsa - 02-08-2018 18:20:08
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|