(23-10-2017 23:55:01)joozek napisał(a): ...czyli; kierownica od Sporta, obręcze kół 19" od T-1, niestety, tylko oryginał, zaspawane otwory tylnego błotnika, dodatki kremowe i ... to chyba wszystko (...)
Dzięki Józek, będę się meldował
Czyli narazie jestem w przysłowiowej d….
Poza kremowym korkiem do baku (który zresztą po latach jest pożółkły) nie mam nic
Poniżej kilka zdjęć z rozbiórki silnika.
Po wykręceniu go z ramy pierwsze co zrobiłem, to chciałem spuścić olej. Odkręcam wkręt spustowy, ustawiam, przechylam...ani kropla nie poleciała.
Oleju w środku było tyle, co kot naplakał; elementy jedynie się błyszczały od wcześniejszego kontaktu z olejem. Dobrze, że po zakupie zrobiłem tylko jedna rundkę i nie katowałem silnika.
Na jednym ze zdjęć widać, co zobaczyłem po odkręceniu pokrywy silnika od strony sprzęgła. Aż dziw, że odpalanie silnika i jazda nie zakończyły się poważniejszą awarią.
Poza pękniętym pierścieniem Segera, i wytartymi delikatnie karterami od strony wału (o tym jeszcze będzie później z porządnymi zdjęciami, bo nie wiem czym to może być spowodowane, cos nie tak z walem korbowym? miejsca zaznaczyłem na czerwono, wytarcie jest na całym obwodzie; dodatkowo widać chyba własnej roboty kanał smarujący łożysko?), całość wygląda chyba nienajgorzej. Oczywiście łożyska i uszczelniacze wylądowały na złomie. Tłok i cylinder (ciągle nominalne) pozostaną chyba takie jakie są , tuleja cylindra nieporysowana w środku, bez progów, bez widocznych i wyczuwalnych rys. Niestety jeden z pierścieni mi peękł, więc są -i były zresztą przewidziane- do wymiany. A może z zasady powinno się zrobić coś z tym cylindrem i tłokiem? Liczę na podpowiedzi
Forum by Tomasso94 2010 - 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis i odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki.