Nosiłem się z zamiarem otwarcia tego wątku już od pewnego czasu.
Przemierzając w minioną sobotę na rowerze jedną z bawarskich wiosek, minęły mnie dwa oldtimery: Simson i Zündapp ...i to był moment, że powiedziałem do siebie: czas ruszyć ze swoim tematem, bo przecież Komar już dawno stoi w piwnicy, i pierwsze prace wykonane...
Poniżej robak, którego zakupiłem.
Przywiozłem go w takim stanie, palił i jeździł. Rocznik na tabliczce 1975. Jest ciągle zarejestrowany na pierwszego właściciela; mniej-więcej z jednego kawałka. Formalności w WK na razie żadnych nie dokonywałem, po prostu wstawiłem go do piwnicy i rozpocząłem remont. Mam dowód rej. i umowy z poprzednimi właścicielami. Osoba, od której go kupiłem, zrobiła tak jak ja: po zakupie od pierwszego właściciela wstawiła do garażu, bez wizyty w WK i przerejestrowywania na siebie.
Plan mój jest taki, by przerejestrować go na mnie dopiero po remoncie. Ubezpieczenia tez nie kupowałem z chwilą zakupu Komara, bo ma ponad 40 lat i ciągłość ubezpieczenia nie jest wymagana z tego co się dowiedziałem... Tyle jeśli chodzi o stan formalny.
Pytanie do dobrze obeznanych: Czy robię w tym momencie coś nieodpowiedniego, co może mi przysporzyć problemów formalnych w późniejszym czasie?
Jaki mam plan na niego? Co chciałbym z nim zrobić?
Z racji tego, ze Komar posiada siedzenie od Sporta, chciałbym je wykorzystać i takie pozostawić. Zupełnie jak Adam Słodowy, który do znalezionego samochodowego reflektora postanowił kiedyś dorobić… samochód
Komar w tym momencie pomalowany jest pędzlem, na czerwono. Spod spodu wychodzi oryginalny lakier pomarańczowy, czerwień meksykańska, jak mniemam. I w takim kolorze widzę go finalnie. Siedzenie najprawdopodobniej zostało do tego 2350 włożone przez pierwszego właściciela. Nie wydaje mi się, żeby było w nim od nowości, bo na tylnym błotniku wkręcone są dwie śruby, jakby mocujące bagażnik...
Marzy mi się, by zrobić z niego cos na kształt 2350-2, jak Joozkowy, którego widziałem na żywo (ale nie tylko tego- cała zgraja Joozkowych robaczków po prostu rozkłada na łopatki…Józek, jeszcze raz: kawał świetnej roboty i historii!) i tylko upewniłem się, że to jest to, co chcę mieć u siebie
Na początek chciałbym- korzystając z Waszego doświadczenia- ustalić co mnie czeka, by z tego, co posiadam, powstało cos na wzór 2350-2. Jakich elementów szukać (kola, kierownica...?). Forumowy Mistrz Renowacji vel Joozek

na jednym ze zdjęć jakie mu pokazałem od razu zauważył, że dekiel od silnika w tym roczniku powinien być inny; w tym momencie jest : S38 , a z drugiej str. napis Predom-Dezamet. Na co polować, na żołędzia?
To tyle tytułem wstępu. Dodam tylko, że zależy mi na tym, żeby go zrobić na cukiereczka
Posiadanie motoroweru to było marzenie z dzieciństwa. Od tamtej pory minęło sporo czasu...renowacja tez trochę potrwa, nigdzie mi się nie spieszy